Zaśpiewała piosenkę trenerki w "The Voice Senior", a potem ją przepraszała. Co się stało?

Lidia Jurek w "The Voice Senior" porwała się na przebój Haliny Frąckowiak. I był to dobry wybór, bo uczestniczka odwróciła dwa fotele. Jednak na samym końcu, gdy przyszedł czas na decyzji, uczestniczka przeprosiła trenerkę i poszła do innej drużyny. Jak zareagowała gwiazda?

Halina Frąckowiak usłyszała swój utwór w "The Voice Senior", a chwilę później przeprosiny
Halina Frąckowiak usłyszała swój utwór w "The Voice Senior", a chwilę później przeprosinyTVP

Lidia Jurek ma 63 lata, a od ponad 40 lat  pracuje w Urzędzie Gminy w Grębowie, gdzie pełni rolę sekretarza. "Jest w niej obecny duch społecznika, toteż czynnie udziela się także w lokalnym Kole Gospodyń Wiejskich i Akademii Seniora" - czytamy na stronie TVP.

Uczestniczka wzięła ślub, gdy miała 19 lat i szybko pożegnała się z marzeniami o śpiewaniu. Wcześniej na rozwijanie talentu nie pozwalali jej rodzice, którzy twierdzili, że córka powinna mieć bezpieczny i pewny zawód.

Obecnie pani Lidia jest na emeryturze i może oddawać się swojej pasji do muzyki.

Zaśpiewała w "The Voice Senior" utwór trenerki. Jak zareagowała Frąckowiak?

Uczestniczka do "The Voice Senior" wybrała utwór "Tin Pan Alley" Haliny Frąckowiak. Gdy trenerka usłyszała swój utwór, szybko odwróciła fotel. "Zawsze mam stres, gdy ktoś śpiewa piosenkę trenera lub trenerki" - komentował Rafał Brzozowski.

Chwilę później do Frąckowiak dołączył Tomasz Szczepanik, który też postanowił zawalczyć o uczestniczkę.

Jurek przedstawiła się trenerom, opowiedziała, co robi, ale też zaśpiewała kolejny utwór, tym razem ze swoim współpracownikiem Piotrem.  "Lidko, mieszkańcy gminy mogą być z ciebie dumni, emanujesz piękną energia, zarażasz ludzi pozytywnym myśleniem" - podsumował Tomasz Szczepanik

"Masz piękny głos, jesteś tu pierwszą osobą, która frazuje" - chwaliła wokalistkę Maryla Rodowicz. "Zachwyciły mnie twoje samogłoski. Piękne, otwarte, naturalne, okrągłe, śliczne" - dodała Alicja Węgorzewska.

Halina Frąckowiak podkreśliła natomiast, że wyjątkowo ważna była interpretacja. Gdy nadszedł czas decyzji, to jednak nie do niej trafiła uczestniczka. Wybrała bowiem Tomka Szczepanika.

"Pani Halinko, bardzo panią kocham, bardzo panią szanuję, ale nie obrazi się pani, że wybiorę po sąsiedzku"  - przepraszała Lidia Jurek, a trenerka nie miała jej tego za złe.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas