Wpadka trenerów w "The Voice Senior". Maryla Rodowicz była zażenowana
Andrzej Wiśniewski był jednym z uczestników, którego widzowie mogli zobaczyć podczas przesłuchań w ciemno w "The Voice Senior". Mimo dobrego występu wokalista nie przeszedł dalej, a wszystko z powodu zachowania trenerów. Dobitnie całą sytuację skomentowała Maryla Rodowicz.
68-letni Andrzej Wiśniewski w programie stwierdził, że muzyka jest z nim od małego dziecka. "Uciekałem z domu i śpiewałem strażakom, bo obok mnie był ośrodek szkolenia straży pożarnej" - wyznał.
"Myślę, że jestem jazzmanem. Poprzez osobowość i poprzez to, że jestem muzykiem, że gram, że piszę, że organizuję festiwale. Zajmuję się muzyką w całej rozciągłości" - stwierdził i dodał, że jest szczęśliwym emerytem.
Andrzej Wiśniewski nie przeszedł dalej. Trenerzy zaliczyli poważny błąd!
Wiśniewski w programie wykonał utwór Wałów Jagiellońskich "Monika, dziewczyna ratownika", jednak nikt z trenerów nie odwrócił fotela, mimo że występem zachwyceni byli Piotr Cugowski oraz Tomasz Szczepanik z Pectus.
"Zapomniałem przycisnąć" - tłumaczył się trener, zasłaniając się tym, że był za bardzo wczuty w piosenkę. "Byli tak pochłonięci sobą, że zapomnieli"- mówiła Alicja Węgorzewska.
"Oni śpiewali razem z tobą, mówię im przyciskajcie... Nie rozmawiam z wami" - stwierdziła Maryla Rodowicz.
Tomasz Szczepanik pożałował, że nie odwrócił fotela
Następnie uczestnik wykonał piosenkę "Bądź moim natchnieniem" Andrzeja Zauchy, a wokalista Pectus jeszcze mocniej pożałował, że nie odwrócił fotela. "Dlaczego nie zaśpiewał tego na samym początku" - krzyczał trener.
"Szkoda, żeby taki talent poleciał. Przyszedł pan, pan Andrzej, zaśpiewał i poszedł sobie. Jak my wyglądamy teraz?" - mówiła oburzona Rodowicz.