W "The Voice of Poland" zaśpiewał wielki przebój Ciechowskiego. "Nie poradził sobie"

Bartek Michniewicz pożegnał się z "The Voice of Poland". W półfinale miał okazję zaśpiewać wielki przebój Grzegorza Ciechowskiego, jednak jego wersja nie przypadła do gustu jego trenerce. Jak skomentowali występ widzowie?

Justyna Steczkowska nie miała dla swojego podopiecznego dobrych wiadomości
Justyna Steczkowska nie miała dla swojego podopiecznego dobrych wiadomościTVPAgencja FORUM

Maja Walentynowicz wykonała podczas półfinału "The Voice of Poland" romantyczną balladę Christiny Perri z filmu "Saga Zmierzch: Przed świtem" - "A Thousand Years" oraz autorski singel "Siebie mam". Bartek Michniewicz natomiast zmierzył się z wielkim przebojem Grzegorza Ciechowskiego "Nie pytaj o Polskę" oraz zaprezentował singel "O mnie zapomnisz".

"Bardzo dobrze ogląda mi się ciebie, gdy nasiąkasz pewnością siebie. Proszę cię tylko, abyś totalnie zdjął ten skafander nieśmiałości i płaszczyk niepewności, bo to jest czas na finał" - mówił po jego występie Baron.

"Bartek, jesteś chodzącą emocją. Aż mam ciary momentami. Fajnie, że wprowadzasz do programu tę nutkę soulu. Robisz to precyzyjnie, dobrze i to było naprawdę ciekawe doświadczenie. Usłyszeć cię po raz pierwszy po polsku, a po drugie... Zmierzyłeś się z legendą, zmierzyłeś się na własnych warunkach. No i to było bardzo ciekawe, bo to był soulowy Ciechowski" - komentowała Lanberry.

Steczkowska niezadowolona z wykonania polskiego przeboju. "Nie do końca to uniosłeś"

Sama Steczkowska wykonaniem utworu Ciechowskiego nie była już tak zachwycona jak młodsza trenerka.

"Bartku, mieliśmy długo dyskusję o 'Nie pytaj o Polskę'. To nie jest hit, to jest coś więcej. Singel zaśpiewałeś wspaniale, to jesteś ty, to jest twoja pieczątka. Co do pierwszej piosenki, mam duże zastrzeżenia. Od samego początku szło to ciężko. I tak jest sto razy lepiej niż było na początku. Być może trzeba było się wychować w PRL-u, żeby zrozumieć emocje i o czym ta piosenka opowiada. Jak wielką sztuką jest napisać w tamtym czasach taki tekst i zaśpiewać jak Grzegorz Ciechowski i poruszyć nas absolutnie do głębi. Ta piosenka do dziś robi wrażenie - każde słowo i każdy dźwięk. Uważam, że nie do końca to uniosłeś, ale to nie jest twoja wina. Rozumiem, że musisz śpiewać piosenki, które są od początku do końca twoje. Ta nie była. Przykro mi, że tak się stało. Ale zrobiłeś to po swojemu,, tak jak umiałeś i brawa dla ciebie"  - skomentowała Steczkowska.

Ostatecznie Michniewicz odpadł z programu. Jego pożegnanie z show na Instagramie było wyjątkowo krótkie. "To nie koniec, to początek" - stwierdził.

Widzowie komentują wykonanie przeboju Ciechowskiego. "Nie poradził sobie"

Odbiór wykonanie polskiego przeboju spolaryzował też widzów. Jego fani byli zachwyceni, ale pojawiło się też nieco krytyki.

"W ogóle do mnie to nie trafia ta wersja. Coś okropnego jak można tak położyć ten utwór", "Na początku sporo fałszów było, myślę że wybór piosenki nietrafiony jednak, dobrze że trenerka to zauważyła i przyznała" - czytamy. "Cóż Bartek sobie nie poradził z tą piosenką. Źle dobrana piosenka dla niego", "Strasznie się męczy podczas śpiewania" - pisali kolejni internauci.

"Czekałam, aż to wykonanie się tu pojawi, cieszę się, że jest. Nieortodoksyjne, własne, emocjonalne. Ja tam kupuję", "Ciechowski byłby dumny z tego wykonania. On kochał wolność, także wolność artystyczną. A Ty Bartek zrobiłeś to po swojemu i dla mnie było pięknie" - komentowali oczarowani widzowie.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas