To on wygra "The Voice of Poland"? Bartosz Michniewicz mierzy się z przeszłością
Oprac.: Michał Boroń
"W drodze po marzenia walczę ze swoimi słabościami z przeszłości. Stawiam czoła tej walce - choć nie jest łatwo" - pisze o sobie Bartosz Michniewicz. To właśnie on zdaniem wielu internautów wyrasta na głównego faworyta w trwającej 14. edycji "The Voice of Poland".
Uczestników 14. edycji "The Voice of Poland" oceniają ponownie Marek Piekarczyk, Justyna Steczkowska, Lanberry oraz Baron i Tomson. Po raz pierwszy w historii utrzymany został w całości skład trenerów.
W sobotnim odcinku pokazano ostatnie Przesłuchania w ciemno - w ten sposób poznaliśmy kompletne drużyny wszystkich trenerów. Do ekipy Justyny Steczkowskiej trafił m.in. Bartosz Michniewicz. Uczestnik po zaśpiewaniu "Dusk Till Dawn" Zayna Malika feat. Sia (posłuchaj!) błyskawicznie został obwołany jednym z głównych faworytów.
"Zdaje się, że mamy zwycięzcę tej edycji. Pozamiatał", "Mądre posunięcie, najlepszego daliście na koniec", "Gdzie ty się ukrywałeś tyle lat, wygraj to!", "Najwspanialszy", "Głos jak dzwon, boski i jedyny" - komentują internauci.
"Pięknie" - napisał Ralph Kaminski. Co ciekawe, Bartosz Michniewicz śpiewał u niego w chórkach na jego debiutanckim albumie "Morze".
"Jestem taka dumna z niego, zapracował sobie na to" - mówiła za kulisami "The Voice of Poland" wzruszona mama Bartosza.
"The Voice of Poland": Kim jest Bartosz Michniewicz?
Choć jest wykształconym wokalistą po Akademii Muzycznej w Katowicach, pracuje jako steward w PLL LOT. Chociaż Bartek od dziecka marzył o muzyce, często porównywał się z innymi i szukał usprawiedliwień, co mogło wpłynąć na jego muzyczną drogę. Zawsze ciągnęło go do jazzu i soulu - lubił takie dźwięki jak Marvin Gaye czy Erykah Badu.
Na Akademii Muzycznej znalazł się przypadkiem - szedł ulicą w Bydgoszczy i zobaczył informacje o trwających dniach otwartych - zaśpiewał i usłyszał, że zrobił to bardzo dobrze. Tak trafił na wydział jazzu, ale w Gdańsku, ponieważ znowu stwierdził, że nie da sobie rady na studiach dziennych bez żadnych podstaw i wybrał studia zaoczne. Studiował tam dwa lata . Na ostatni rok przeniósł się do Katowic.
Po uzyskaniu licencjatu Bartek zastanawiał się nad dalszą ścieżką kariery. Wielu jego znajomych z uczelni robiło postępy w swoich karierach, a on zmagał się z niepewnością, która powstrzymywała go przed szukaniem wsparcia. Próbował swoich sił w ostatnim "Idolu" (2017) - znalazł się w gronie 120 uczestników etapu teatralnego.