"The Voice": Chris Sebastian wygrał program. Jego brat trener doprowadził go do łez
Do zaskakującej sytuacji doszło w australijskiej edycji "The Voice" - zwycięzcą programu został Chris Sebastian, prywatnie brat Guya Sebastiana, który był jednym z trenerów. Opiekunką Chrisa była jednak Kelly Rowland.
W Australii właśnie zakończyła się dziewiąta odsłona show "The Voice". Uczestników oceniali Australijczycy Guy Sebastian (pierwszy zwycięzca "Australian Idol" w 2003 r., potem i Delta Goodrem, Amerykanka Kelly Rowland (znana z grupy Destiny's Child) i Brytyjczyk Boy George.
W związku z pandemią koronawirusa i utrudnieniami w podróżach Rowland i George opiekowali się swoimi podopiecznymi zdalnie, a na miejscu pomagali im odpowiednio Marcia Hines i siostrzany duet The Veronicas.
W finale zwyciężył 31-letni Chris Sebastian, młodszy o siedem lat brat Guya.
Bez problemu przeszedł etap przesłuchań w ciemno, śpiewając "Jealous" Labrinth - swoje fotele obrócili wszyscy trenerzy. Chris zdecydował się wybrać na swoją opiekunkę Kelly Rowland. Przez większość programu wokalistka ostro kłóciła się z bratem Chrisa - Guyem Sebastianem.
W finale późniejszy zwycięzca zaśpiewał przebój "Numb" Linkin Park z 2003 r.
"Zasługujesz na pochwały, to jest twój moment" - chwaliła podopiecznego Kelly Rowland.
"To jest tak niesamowicie dobre, i mówię to nie jako brat, ale jako trener, jako fan. I jestem z ciebie niezwykle dumny" - dodał Guy Sebastian, a obsypany komplementami Chris Sebastian ocierał łzy wzruszenia.
O ile trenerzy byli przekonani o talencie Chrisa, tak widzowie nie do końca wierzyli w czystość jego wygranej i sprawiedliwość werdyktu. W sieci szybko pojawiły się głosy, że obecność brata Guya Sebastiana była ustawką i że uczestnik na siłę był pchany do finału.