Tego w telewizji nie widać. Półfinalista "The Voice of Poland" ujawnia szczegóły

Michał Sołtan od przesłuchań w ciemno uznawany jest za jednego z faworytów do wygrania 14. sezonu "The Voice of Poland". Uczestnik jest już w półfinale programu, a na kilka dni przed jego emisją, wokalista zabrał głos na temat tego, jak on odbiera rywalizację w talent show TVP.

Michał Sołtan zabrał głos przed półfinałem "The Voice of Poland"
Michał Sołtan zabrał głos przed półfinałem "The Voice of Poland"Artur ZawadzkiReporter

"Michał, od razu muszę cię postawić do pionu. Bo nie wiem, czy wiesz, ale jesteś tu tylko dlatego, że nie ma tu z nami Dominiki [Krassowskiej]. Wybrałem cię i teraz masz brzemię bardzo poważnego obowiązku. Musisz mi udowodnić, że byłeś wart tej ceny" - mówił Marek Piekarczyk w materiale wyemitowanym przed występem Sołtana w ćwierćfinale "The Voice of Poland".

"Nie udawaj supersamca, musisz pokazać siebie" - komentował Piekarczyk. "Martwię się, bo on jest oklejony tymi różnymi bajerami, które mają omamić widza, a widzowie już są do tego przyzwyczajeni i już mają tego dosyć" - tłumaczył jego trener.

W ostatnim odcinku Sołtan wykonał utwór "If I Can Dream" Elvisa Presleya i udało mu się zaintrygować trenerów.

"Jak ty się ciekawie nakręcasz. Fascynujące jest obserwowanie całego procesu, który zachodzi wtedy na scenie. Czasami mam przesyt tej twojej kreacji, ale jak już trochę odpuścisz twojej pozy, zatracisz w tym wszystkim, to wtedy widzę prawdziwego Michała. Wtedy puszczasz hamulce i to, co wtedy wychodzi z twoich trzewi, sprawia mi największą radość. Czyli wtedy jak się wydzierasz" - mówiła mu Lanberry.

"Dałbym ci więcej swobody i bym ci zaufał. W tym głosie coś jest, nie tylko co się wyuczył, ale też to, co czuje. Nie jestem w stanie powiedzieć bądź taki, bądź siaki. Ty jesteś swój. Telewizja telewizją, ale muzyka będzie trwać dalej, pamiętaj" - wtórował jej Tomson.

Ostatecznie Marek Piekarczyk - mimo pewnych wątpliwości - zabrał Sołtana do półfinału. Już po programie uczestnik ujawnił, że przed programem walczył z chorobą i musiał korzystać na planie "The Voice of Poland" z pomocy lekarza.

Michał Sołtan zdradza, jak wygląda rywalizacja w "The Voice of Poland". "Niejeden profesjonalista czuje się tu jak amator"

W kolejnych postach Sołtan zapowiedział, że w najbliższą sobotę (18 listopada) widzowie będą mogli usłyszeć jego solowy utwór, nad którym pracuje z Julią Pośnik i Maurycym Żółtańskim. Wokalista opisał też, jak naprawdę dla uczestnika programu wygląda rywalizacja w tego typu formacie.

"Nazwałem to egzaminem publicznym. Bo koncerty, występy, nie o charakterze konkursowym, są czystą energią, chcemy przekazać naszym słuchaczom siebie, nasze pomysły, brzmienie, tak jakby bez oceny. Egzaminy w szkole przed komisją, ewentualnie z małą, wspierającą publicznością są na ocenę, wewnętrznie, to jest co innego" - rozpoczął Sołtan.

"Sceny 'The Voice' nie da się porównać z wyżej wymienionymi. Owszem, te doświadczenia, jeśli ktoś miał, nieco pomagają. Na tej scenie, pojawiają się i profesjonaliści i amatorzy. I powiem jedno, niejeden profesjonalista w obliczu tej sceny zaczyna się czuć jak amator i odwrotnie! I to jest piękne, czujemy, że żyjemy. Wychodzimy ze swojej strefy komfortu" - kontynuował.

"Dochodzi do tego element oceny na wielu płaszczyznach, jest się totalnie odkrytym. Ocena trenerów, ocena publiczności w studio, ocena publiczności na zewnątrz, ocena najbliższych, ocena producentów. Potem komentarze różne.  Sport, drabinka i in.  Najlepiej, po prostu wyjść i zaśpiewać piosenkę jakby to był koncert. To niełatwe, ale w rezultacie o to tu chodzi!" - czytamy.

"Niezależnie od tego kto przechodzi dalej w kolejnych etapach, nam, uczestnikom zależy na dobrze zaśpiewanej piosence. Tak, że gdy nasze dzieci posłuchają, obejrzą, będą dumne. Że my będziemy zadowoleni" - zakończył.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas