Podczas "The Voice of Poland" widzowie usłyszeli krzyk zza kulis! Co się stało?

W "The Voice of Poland" widzowie, ale i trenerzy bywają zaskakiwani nie tylko przez uczestników. W drugim odcinku nowego sezonu show nagle przez całą salę przeszedł głośny krzyk. Co stało się za kulisami programu?

Baron był mocno zainteresowany tym, co wydarzyło się za kulisami w "The Voice of Poland"
Baron był mocno zainteresowany tym, co wydarzyło się za kulisami w "The Voice of Poland"TVP

Bartosz Oszczędłowski ma 30 lat i na co dzień jest nauczycielem matematyki.  Podczas studiów dostał się na Akademię Muzyczną w Gdańsku, ale pozostał przy matematyce.

W przeszłości swoich sił próbował w innych programach, w tym w show Polsatu "Must Be The Music". Wokalista pojawił się w siódmej edycji, gdzie zaśpiewał przed jurorami utwór "Can You Feel The Love Tonight" Eltona Johna. Wtedy przekonał do siebie troje jurorów, a niewzruszona była jedynie Kora.

Bartosz Oszczędłowski w "The Voice of Poland". Jego mama przykuła uwagę Barona

"The Voice of Poland" Oszczędłowski odwrócił jeden fotel, ale za to podwójny. Jego wykonanie "Save Tonight" Eagle-Eye Cherry sprawiło, że w ostatniej chwili przycisk wcisnęli Tomson z Baronem.

Po brawach dla uczestnika, gdy Tomson zaczął tłumaczyć decyzję Bartoszowi, dlaczego odwrócili fotel, zza kulis dobiegł głośny krzyk, który całkowicie rozproszył Barona.

"Zabili kogoś" - śmiał się trener, a osobą, która całkowicie rozproszyła jego uwagę była matka uczestnika, zachwycona tym, że jej syn dostał się do kolejnego etapu.

"Obiecaliśmy sobie z Barusiem, że tak dobrych głosów, a nawet męskich głosów jest mniej. I podstawowe pytanie, które sobie zadaliśmy: czy chcemy cię w programie, czy możemy cię spokojnie puścić. I stwierdziliśmy, że nie" - tłumaczył mu Baron.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas