Adam Stachowiak z singlem "Mamo"

Adam Stachowiak, który szturmem podbił serca widzów siódmej edycji "The Voice of Poland", wypuścił do sieci pierwszy singel pt. "Mamo".

Adam Stachowiak odpadł z "The Voice of Poland" jeszcze w trakcie bitew
Adam Stachowiak odpadł z "The Voice of Poland" jeszcze w trakcie bitew materiały prasowe

Adam Stachowiak to 19-letni wokalista, pianista, kompozytor i autor tekstów. Wychował się w rodzinnym domu na wsi, gdzie już jako trzylatek próbował swoich sił grając na klawiszach. Rok później został okrzyknięty "najmłodszym muzykiem w Polsce, który wydał własną płytę".

Wokalista stał się objawieniem siódmej edycji "The Voice of Poland", gdzie za namową Tomsona i Barona odważył się po raz pierwszy publicznie wykonać utwór "Mamo". Uczestnik tuż po premierze odcinka zwrócił na siebie uwagę widzów i zyskał popularność w sieci.

Przed odcinkami live twórcy "The Voice of Poland" przyznali, że jeżeli to internauci mieliby decydować o zwycięstwie, to program wygrałby właśnie Stachowiak.

Przygoda uczestnika z programem zakończyła się jednak na bitwach. 19-letni wokalista odpadł w pojedynku z Eweliną Bogucką, a żaden z trenerów, po wyborze Tomsona i Barona, nie zdecydował się na kradzież. Taki obrót spraw nie spodobał się widzom, którzy nie kryli swojego oburzenia po programie.

Utwór "Mamo" powstał w kilka minut, przy pianinie, na kartce wyrwanej z zeszytu. Do muzyki napisanej przez najlepszego przyjaciela - Michała Cielebąka - Adam napisał słowa. Jego natchnieniem stało się zdjęcie w ramce, na którym widniała jego mama, która w wyniku choroby, zmarła 2 lata wcześniej.

Adam po śmierci mamy został zmuszony szybko dojrzeć. Jak twierdzi, "utwór nie miał stać się utworem komercyjnym" - gdyby nie przypadek, nigdy nawet nie opuściłby jego głowy. Anioł, o którym mowa w tekście, to jego ukochana, która pomogła mu wyjść z ciężkiej sytuacji. Wokalista ma nadzieje, że ten utwór pomoże również innym ludziom przejść przez podobne historie.

***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas