Steven Wilson i Mariusz Duda w wyjątkowym duecie: Hołd dla zmarłego fana
Pod koniec sierpnia w wieku 26 lat zmarł Alec Wildey, wspierający promocję koncertów Stevena Wilsona (Porcupine Tree), a także Mariusza Dudy (Riverside, Lunatic Soul). Jego pamięci dedykowany jest ich wspólny utwór "The Old Peace".
Alec Wildey zaczął pojawiać się u boku ekipy Stevena Wilsona jako 17-latek. Później w tej roli towarzyszył także Mariuszowi Dudzie.
"Był oddanym i zaangażowanym słuchaczem i fanem filmów, a także poetą, przed którym była bardzo jasna przyszłość" - czytamy na oficjalnym profilu Stevena Wilsona na Facebooku.
W grudniu 2013 roku u Aleca wykryto chłoniaka, a wkrótce potem także nowotwór wątroby. Mimo intensywnego leczenia choroba nie ustępowała.
"Kiedy zrozumiał, że zostało mu bardzo mało czasu, wysłał do mnie mejla, czy jego dwaj ulubieni muzycy mogą nagrać muzykę do jego wierszy. Zgodziłem się natychmiast, ale umówiłem się z nim, że wytrzyma tak długo, by mógł to sam usłyszeć. Nawet rozmawialiśmy o tym, czy da radę sam zagrać na perkusji" - relacjonuje Steven Wilson.
Niestety, nigdy do tego nie doszło, bo Alec Wildey zmarł pod koniec sierpnia. Dlatego powstała idea, by nagrać utwór "The Old Peace" w hołdzie dla fana. Muzykę napisał Mariusz Duda, który podzielił się partiami wokalnymi z Wilsonem.
Obaj twórcy zdecydowali, że 50 proc. z zysków z internetowej sprzedaży utworu trafi do medycznego centrum, w którym leczył się Alec, a drugie 50 proc. zostanie podzielone między inne organizacje walczące z nowotworami. Nagranie dostępne będzie w sprzedaży do stycznia 2015 r. i wówczas zostaną wypłacone pieniądze.