Reklama

Muzyką świata nie zmienisz

Kolejne pro-ekologiczne przedsięwzięcie Neila Younga.

62-letni kanadyjski artysta powierzył swój zabytkowy samochód - Lincolna Continental rocznik 1959 - mechanikowi Jonathanowi Goodwinowi, który zamontował w limuzynie silnik elektryczny własnego projektu.

Przeróbka kosztowała Neila Younga 120 tysięcy dolarów, ale muzyk wierzy, że to pierwszy krok do rewolucji w przemyśle samochodowym:

"Jonathan i jego samochód przejdą do historii. Zmienimy świat" - przekonuje artysta w rozmowie z gazetą "Wichita Eagle".

"Dzięki temu rozwiązaniu przestaniemy dawać innym państwom dobra w zamian za ropę naftową" - dodaje Young.

Reklama

Kanadyjski artysta wyznał, że zdecydował się na ten projekt, gdyż - jak sam stwierdził - samą muzyką nie zmieni świata:

"Wiecie, dawno temu wydawało mi się, że za sprawą piosenek będę w stanie wpłynąć na losy ludzkości. Oczywiście, kilka osób dzięki mnie zmieniło swój światopogląd. Ale muzyką nie zmienisz całego świata. Uda nam się to za sprawą tego samochodu" - kończy Neil Young.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pro | Artysta | Neil Young
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy