Muniek Staszczyk nie lubi Metalliki. Kontrowersyjna opinia lidera T.Love

Muniek Staszczyk na polskiej scenie pojawił się pod koniec lat 70., jednak dopiero w 1982 roku w jego karierze nastąpił swego rodzaju przełom. Muzyk założył zespół Teenage Love Alternative, którego nazwa później została zmieniona na T.Love. Ich debiutancki album pod nowym szyldem zatytułowany "Wychowanie", wyraźnie czerpiący z punkowej sceny szybko stał się klasykiem, a zespół do dziś uważany jest za jeden z ważniejszych w historii polskiego rocka.

Przy swoich okazji 60. urodzin Muniek został zaproszony do podcastu prowadzonego przez Kubę Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego, w którym porozmawiali o rówieśnikach lidera T.Love. W tym gronie znalazły się osoby takie jak Kazik Staszewski, James Hetfield, Robert Gawliński, George Michael czy Whitney Houston.

Rockman zapytany o opinię na temat Metalliki stwierdził, że James Hetfield nie jest dla niego istotną postacią. Dodał jednak, że napiłby się z perkusistą Larsem Ulrichem, ale najzwyczajniej nie przepada za muzyką Metalliki.

Muzyk kontynuował swoją wypowiedź i starając się wybronić po kontrowersyjnej opinii stwierdził, że ważniejszym dla niego zespołem jest Iron Maiden, których nazwał "bardziej rycerskimi". Wypowiedź zdziwiła Kubę Wojewódzkiego, który zasugerował, że "Iron Maiden ma opinię zespołu, który gra wieśniaczą muzykę". Staszczyk nie zgodził się ze stwierdzeniem i dodał, że bardzo podziwia wokalistę zespołu Bruce’a Dickinsona i jego pasję do lotnictwa.