Małgorzata Ostrowska o powrocie na scenę z Lombardem. Postawiła sprawę jasno
Małgorzata Ostrowska to niekwestionowana legenda polskiej muzyki rockowej. Dla wielu fanów jest niezastąpionym głosem zespołu Lombard, jednakże ponad trzy dekady temu drogi muzyków się rozeszły. Artystka w ostatnim wywiadzie zdradziła, czy jest jeszcze szansa na jej powrót do formacji. Postawiła sprawę jasno.
Małgorzata Ostrowska już na początku lat 80. uznana została za jedną z najpopularniejszych i najciekawszych postaci polskiej sceny muzycznej. Artystka po dziś dzień może pochwalić się ogromną rzeszą fanów. Na starcie swojej kariery współpracowała z zespołem Lombard, z którym zagrała ponad 1300 koncertów zarówno w Polsce, jak i poza granicami naszego kraju.
Zobacz również:
- "Etatowy smutas" z The Smiths twierdzi, że nie ma już wolności słowa
- "Z miłości i szacunku". Wielkie przeboje Dire Straits na koncertach w Polsce
- David Gilmour ma problem ze sprzedażą luksusowej posiadłości. Wszystko przez jeden błąd
- Liam Gallagher rozbudził nadzieję u fanów Oasis. Co z nową płytą? "Spokojnie, wyluzujmy"
W 1997 r. wokalistka rozpoczęła karierę solową, na skutek rozstania z grupą Lombard. W formacji od jakiegoś czasu narastał konflikt, więc artystka postanowiła wycofać się i sprawdzić w nowej roli. Już dwa lata później ukazał się jej debiutancki solowy album, zatytułowany "Alchemia". W tym samym czasie Ostrowska zdobyła "Bursztynowego Słowika" w Sopocie, wręczonego jej za całokształt działalności.
Nie zobaczymy jej już więcej z zespołem Lombard. Postawiła sprawę jasno
Fani starszej twórczości Małgorzaty Ostrowskiej i zespołu Lombard w dalszym ciągu liczą na to, że zobaczą kiedyś muzyków razem, na jednej scenie. Okazuje się jednak, że konflikt zaszedł zbyt daleko. Członkowie zespołu od dawna nie chcieli, aby wokalistka wykonywała piosenki formacji podczas swoich koncertów solowych. "Myślę, że należy to raz na zawsze ustalić, że po prostu wszyscy mamy prawa do tego, co stworzyliśmy razem. Popularność tego zespołu jest naszą wspólną zasługą" - podkreślała z kolei Ostrowska.
Ostatnio wokalistka miała okazję ponownie poruszyć sprawę sprzeczek w Lombardzie, w ramach podcastu "Coolturalne rozmowy". Ostrowska podkreśliła, że nie ma żadnych szans na zobaczenie jej ponownie, na jednej scenie, z zespołem. "Te animozje i te nieprzyjemne momenty zaszły tak daleko, że jest to... Zresztą z ich strony jest taka deklaracja, więc myślę, że w tej chwili może i z mojej strony także" - wyznała, stawiając sprawę jasno.
Małgorzata Ostrowska skupia się na karierze solowej
Artystka stara się nie rozpamiętywać dawnych czasów i skupia się na swojej muzyce. Od lat spełnia się w karierze solowej, a wydanie każdej kolejnej płyty jest dla niej ekscytujące. Wciąż docenia swój starszy dorobek muzyczny, nawet te kawałki, które powstały jeszcze za czasów Lombardu, jednak najważniejsze są dla niej nowości. "Najbardziej kocha się najmłodsze dzieci, więc w tej chwili bardzo kocham moją nową płytę. Oczywiście kocham także wielką miłością te stare płyty, ale mówię, patrzę w przyszłość" - przyznała artystka.
"Artysta to jest człowiek, który się rozwija, czas płynie, są nowe doświadczenia, są nowe przemyślenia, nowe próby muzyczne. Tego etapu jeszcze nie znacie. Uwielbiam wydawanie płyt, ponieważ odnoszę wrażenie, że każdy krążek oddany przez artystę, to jest jakaś cząstka duszy tego artysty w danym momencie" - podsumowała Małgorzata Ostrowska.