Lider Maneskin debiutuje z solowym materiałem. "Dziś jest pierwszy dzień mojego życia"

Lider Maneskin, włoskich laureatów Eurowizji, właśnie rozpoczyna karierę solową. Połączył siły ze znanym producentem Labirynthem i zaprezentował już fanom swój pierwszy utwór "Silverlines". Projekt ma pokazywać bardziej osobistą stronę artysty. A co dalej z zespołem?

Damiano David z Maneskin wystartował z projektem solowym
Damiano David z Maneskin wystartował z projektem solowymEwelina Eris WójcikINTERIA.PL

Zespół Maneskin dał się poznać szerszej publiczności za sprawą 65. Konkursu Piosenki Eurowizji. Rywalizacja przyniosła im globalną sławę, bowiem udało im się zwyciężyć. Ich popularność wciąż rosła, a hity takie jak "I Wanna Be Your Slave" czy "GOSSIP" nieustannie trafiały na szczyty międzynarodowych list przebojów. Teraz przyszedł czas na kolejny krok w karierze muzyków. Damiano David, lider formacji, próbuje swoich sił solowo.

"Podróżowałem po całym świecie, aby znaleźć swój głos, po to, aby skończyć tam, gdzie wszystko się zaczęło. Nazywam się Damiano David. A dziś jest pierwszy dzień mojego życia" - zapowiadał enigmatycznie wokalista w swoich mediach społecznościowych.

Damiano David z Maneskin rozpoczyna nową drogę w swojej karierze

Damiano David rozpoczął zupełnie nowy etap swojej kariery, wydając debiutancki singiel "Silverlines" (zobacz!). Utwór jest efektem współpracy z cenionym brytyjskim producentem Labirynthem, któremu wcześniej zdarzało się pracować m.in. z Zendayą, Rihanną, The Weeknd czy Beyonce. Wokalista podkreśla, że piosenka jest dla niego punktem zwrotnym w twórczości.

"To zabawne, że ta pierwsza piosenka była w zasadzie wszystkim, na co liczyłem. Tekst jest przesłaniem nadziei, które towarzyszyło mi podczas pracy nad całym albumem. Teraz, patrząc wstecz, myślę: 'Wow! To ostatni przystanek mojej podróży', a to, że pojawiła się na początku, wydaje się jakby zesłane z niebios" - mówi Damiano David.

Lider Maneskin w solowej twórczości stawia na szczerość i osobiste wyznania

Artysta wyznał także, że "Silverlines" pomogło mu odkryć nowy poziom wrażliwości. Wcześniej nie zdarzało mu się aż tak mocno zaglądać w głąb siebie. Jest to jedna z najszczerszych piosenek, jakie udało mu się kiedykolwiek napisać. "Musiałem głębiej wniknąć w siebie, aby dotrzeć do tych emocji, a następnie przekształcić je w muzykę" - wyznał lider Maneskin. Teledysk do piosenki w symboliczny sposób podkreśla walkę piosenkarza o siebie i swoją prawdę oraz pokazuje nowe możliwości, które przed nim stoją.

Wydanie solowego materiału dla Damiano Davida nie wiąże się z walką o wysokie miejsca na listach przebojów. Wokalista podkreśla, że są dla niego rzeczy ważniejsze. Nie liczy się dla niego komercyjny sukces piosenki, bo chciałby przedstawić się nią słuchaczom na nowo. Najważniejszy jest dla niego osobisty przekaz, który kompozycja niesie. "Nie chcę być hipokrytą i mówić, że nie obchodzą mnie listy przebojów, bo oczywiście, że mnie obchodzą! Wszyscy się tym przejmują! Jednak celem tej piosenki nie jest dotarcie na szczyt list przebojów. Przedstawiam się światu, więc nie spodziewam się, że będę na pierwszym miejscu od samego początku. Właściwie, nie oczekuję, że kiedykolwiek tam trafię" - wyjaśnia Damiano.

Basistka zespołu także rozpoczęła karierę solową. Co dalej z Maneskin?

Lider Maneskin to nie jedyny członek zespołu, który próbuje swoich sił solowo. Basistka, Victoria De Angelis, od jakiegoś czasu skupia się na karierze DJ-ki. Ma już za sobą występy na różnego rodzaju festiwalach, m.in. na Sziget Festivalu w Budapeszcie minionego lata. Jakiś czas temu do streamingu trafił także jej pierwszy solowy singiel "GET UP B*TCH! (shake ya ass)".

Niektórzy fani zaniepokoili się działaniami członków grupy. Kibicują im w nowych projektach, jednak nie kryją obawy o rozwiązanie zespołu. Okazuje się jednak, że solowe projekty muzyków z Maneskin nie oznaczają końca formacji. Basistka w jednym z ostatnich wywiadów zapewniła, że zarówno ona, jak i jej koledzy z zespołu, chcą zwyczajnie odpocząć i skupić się na czymś, czego chcieli podjąć się już od jakiegoś czasu. "Dopiero co skończyliśmy naszą trasę kilka tygodni temu i było niesamowicie, więc teraz mamy chwilę na relaks, ale oczywiście nie kończymy współpracy" - zapewniła niedawno Victoria.

"TTBZ": Zaśpiewała wielki przebój lat 80. Jurorzy nie wiedzieli, co powiedzieć!Polsat
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas