Krzysztof Cugowski wyznaje miłość słowami swojego syna. Zobacz teledysk "Ty i ja"

Krzysztof Cugowskipopularność zdobył przede wszystkim jako wokalista grupy Budka Suflera. Od 2017 r. w działalności solowej wspiera go Zespół Mistrzów, który tworzą: Jacek Królik (gitara), Cezary Konrad (perkusja), Robert Kubiszyn (bas) i Tomasz Kałwak (instrumenty klawiszowe).

Pod koniec września 2024 r. wokalista wypuścił premierową płytę "Wiek to tylko liczba". Do promocji wybrano utwór "Co za nami, co przed nami". Na dzień przed walentynkami Cugowski zaprezentował teledysk do ballady "Ty i ja".

"To poruszająca ballada będąca wyznaniem miłości i opowieścią o ludziach, którzy wierzą, że ich spotkanie nie było dziełem przypadku, ale że było im przeznaczone i zapisane w gwiazdach. 'Każdy ton nadaje życiu sens/ Bo pod koniec dnia tylko ty i ja' - śpiewa artysta. Czy istnieje pełniejsza definicja miłości?" - czytamy w informacji o singlu.

Autorem dedykowanych rodzicom słów piosenki jest najmłodszy syn Krzysztofa, Chris Cugowski, który rozwija swoją działalność muzyczną pod szyldem Phero. Za muzykę odpowiada Robert Kubiszyn, a wokalnie Krzysztofa wsparła Ania Szarmach. Reżyserią teledysku zajęła się Ola Górecka.

"Nigdy nie próbowałem pisać tekstów. Wielu wykonawców, którzy to robi, tak naprawdę sobie szkodzi, bo te teksty często są słabe. (...) dla mnie pisali najlepsi. Tutaj jestem konsekwentny, ponieważ na ostatniej mojej płycie także piszą najlepsi: Andrzej Mogielnicki, Andrzej Sikorowski, Janusz Onufrowicz, Wojtek Byrski. Znamy się długo, z Mogielnickim i Sikorskim kilkadziesiąt lat. Wszyscy wiedzą, co mi pisać. A mój syn jest naprawdę muzycznie i literacko utalentowanym chłopakiem. Zna mnie od urodzenia, więc też czuje, jakie teksty są dla mnie dobre (śmiech)" - opowiadał Krzysztof Cugowski w rozmowie z PAP.

Joanna Cugowska - mama Chrisa - jest drugą żoną Krzysztofa. Gdy poznali się podczas trasy Budki Suflera w USA na początku lat 90., oboje byli w małżeństwach.

"Po dwóch, trzech miesiącach wiedzieliśmy, że trzeba z tym coś zrobić. Sytuacja jednak wcale nie była łatwa. Mieliśmy swoje małżeństwa, dzieci, córka Joasi miała trzy lata. (...) Wykonaliśmy odważny ruch, zwłaszcza Asia, która w Ameryce miała dobre, ułożone, dostatnie życie. Rozwiedliśmy się. Ona zabrała trzy walizki, ja wyszedłem z domu z teczką z dokumentami" - opowiadał wokalista po latach w rozmowie z "Super Expressem".