Eddie Vedder (Pearl Jam): 6 ciekawostek na 60. urodziny
Ostatni żyjący głos z wielkich legend nurtu grunge, dziś coraz bardziej ze statusem rockowego klasyka. Eddie Vedder (wokalista Pearl Jam) 23 grudnia kończy 60 lat, a my z tej okazji prezentujemy sześć ciekawostek na jego temat.
Vedder tak naprawdę urodził się jako Edward Louis Severson III, syn Karen Lee Vedder i Edwarda Louisa Seversona Jr. Jego rodzice rozwiedli się w 1965 r., jeszcze kiedy Eddie był niemowlęciem. Jego matka wkrótce wzięła drugi ślub, a mały Eddie dorastał w przekonaniu, że to właśnie Peter Mueller jest jego biologicznym ojcem (wówczas przyszły wokalista posługiwał się nazwiskiem Edward Mueller).
Małżeństwo Karen i Petera rozpadło się, gdy Eddie był starszym nastolatkiem. Ten został wtedy ze swoim przyrodnim ojcem w Kalifornii, żeby nie zmieniać szkoły. To wówczas Eddie poznał prawdę na temat swojego prawdziwego ojca, który zdążył umrzeć na stwardnienie rozsiane. Nie miał szans na poznanie człowieka, którego pamiętał tylko z pojedynczych odwiedzin w dzieciństwie jako "wujka". Prawda była dla wokalisty szokiem i podburzyła zaufanie do rodziny.
Eddie Vedder: Tak zaczęła się historia Pearl Jam
Całą historię przelał na papier, pisząc częściowo autobiograficzny tekst do piosenki "Alive". Razem z "Once" i "Footsteps" utwór stał się częścią trylogii "Mamasan". Tekst do "Alive" Eddie napisał do taśmy demo, która trafiła do jego rąk. Wokalista poszedł popływać na desce surfingowej, a słowa błyskawicznie do niego spłynęły. Odesłana do Seattle demówka wywarła ogromne wrażenie na muzykach przyszłego Pearl Jam, którzy zaprosili wokalistę do swojego miasta. Reszta jest historią.
"Even Flow" był drugim singlem po "Alive" z debiutanckiej płyty "Ten", która zrobiła z grupy gwiazdę pierwszej wielkości. W przypadku tego nagrania nie poszło tak łatwo - do tego utworu muzycy podchodzili kilkadziesiąt razy, głównie z powodu nierównego tempa i technicznych problemów ówczesnego perkusisty Dave'a Krusena. "To był istny koszmar. Graliśmy to w kółko, aż zdążyliśmy się znienawidzić" - mówi gitarzysta Mike McCready. "Nie sądzę, żeby Stone był zadowolony z tego, jak to wyszło" - dodał, mówiąc o autorze kompozycji, gitarzyście Stonie Gossardzie.
"Daughter" - ten utwór z płyty "Vs." (1992) wbrew tytułowi nie odnosi się do żadnej z córek Eddiego Veddera. Wokalista ojcem został w 2004 r. i 2008 r. - na świecie pojawiły się odpowiednio Olivia i Harper. Matką dziewczyn jest druga żona Eddiego, modelka Jill McCormick.
To był największy cios w życiu Eddiego Veddera
W latach 1994-2000 Eddie Vedder był żonaty z Beth Liebling, basistką grupy Hovercraft, z którą tworzył parę od 1983 r. (muzycy byli jeszcze wtedy nastolatkami - Beth miała ok. 16 lat, Eddie jest starszy o dwa lata). Jak przyznawał po latach, rozwód z Beth był jednym z największych ciosów w jego życiu.
Olivia Vedder zaśpiewała w utworach "My Father's Daughter" (autorem jest Eddie) i "There's A Girl" - te nagrania znalazły się na ścieżce dźwiękowej do filmu "Dzień flagi" Seana Penna. Popularny aktor pracował wcześniej z Eddiem Vedderem przy kultowym "Into the Wild" (polski tytuł "Wszystko za życie") z 2007 r., za który wokalista grupy Pearl Jam otrzymał Złoty Glob.
"Do the Evolution" z płyty "Yield" (1998) zaliczany jest do grona najważniejszych numerów w bogatej dyskografii Peal Jam. Stone Gossard wyznał, że to jeden z jego ulubionych tekstów autorstwa Eddiego Veddera. Piosenka opowiada o ludziach, którzy są uzależnieni od technologii i myślą, że rządzą całym światem. Inspiracją dla wokalisty była powieść "Izmael" Daniela Quinna. Do piosenki powstał ważny, animowany klip, przy którego produkcji pomagał ceniony ilustrator Todd McFarlane.
"Earthling" to tytuł płyty z 2022 r., która jak na razie zamyka solowy dorobek Veddera. W nagraniach brała udział plejada zaprzyjaźnionych gwiazd: trzon zespołu tworzyli rozchwytywany producent Andrew Watt, perkusista Red Hot Chilli Peppers Chad Smith i ówczesny gitarzysta tej grupy - Josh Klinghoffer (gra także z Pearl Jam na koncertach). Poza tym wokalistę wsparli m.in. Elton John, Ringo Starr, Stevie Wonder, Abe Laboriel Jr. (perkusista Paula McCartneya) i Benmont Tench, grający na klawiszach w zespole Tom Petty and the Heartbreakers. W chórkach pojawiły się też Olivia i Harper Vedder, a w zamykającym płytę utworze "On My Way" Eddie wykorzystał głos swojego biologicznego ojca z nagrań, które na skutek sporego zbiegu okoliczności trafiły w jego ręce.
Zobacz również:
Roskilde - to miejsce słynnego rockowego festiwalu w Danii, na którym historia Pearl Jam mogła ostatecznie się zakończyć. 30 czerwca 2000 r. grupa była jedną z gwiazd - podczas ich koncertu wybuchło istne szaleństwo. Napierający tłum zaczął przypierać do barierek fanów zgromadzonych pod samą sceną. Nie pomogły apele muzyków, by ludzie się cofnęli. Gdy Amerykanie zorientowali się, że na ich oczach rozgrywa się tragedia, przerwali swój występ (po utworze "Daughter") i zeszli ze sceny i już nie wrócili.
W błocie zginęło dziewięć osób - ze Szwecji, Danii, Niemiec, Holandii i Australii.
"Nasze życie już nigdy nie będzie wyglądało tak samo, choć wiemy, iż to nic w porównaniu z tym, co przeżywają rodziny i przyjaciele zmarłych. Tej tragedii nie wyrażą żadne słowa. Czujemy się zdruzgotani" - głosiło oświadczenie wystosowane przez Pearl Jam.
Nie wiadomo było, czy muzycy będą w stanie podnieść się po tym dramacie. Ostatecznie miesiąc później zespół ponownie stanął na scenie, by kontynuować trasę promującą płytę "Binaural".
"Granie na scenie, spotykanie się z ludźmi, bycie razem - to pomogło nam zacząć się z tym mierzyć" - tak wokalista tłumaczył powrót do aktywnego koncertowania miesiąc po Roskilde.
"To niemożliwe uciec od przeszłości. Wszystkie rodziny ofiar wciąż strasznie cierpią po utracie swoich dzieci. Mam nadzieję pogodzić się z przeszłością i uhonorować tych, którzy zginęli i tych, którzy stracili swoich ukochanych najbliższych. Jako zespół mamy nadzieję i modlimy się o to, że czas zmniejszy i przekształci ból" - mówił po 10 latach Stone Gossard, który zaprzyjaźnił się z rodzicami jednej z ofiar ze Szwecji.