Nie mieli tego w planach. Przebój Anny Jantar zrodził się z żartu
"Co ja w tobie widziałam" to jeden z najbardziej rozpoznawalnych przebojów Anny Jantar, który powstał z zaskakującej rozmowy przy kawie. Ten hit lat 70. to nie tylko popowa perełka, ale i muzyczne odbicie prawdziwego uczucia.

Anna Jantar i początki w zespole Waganci
Zanim stała się ikoną polskiej estrady i głosem pokoleń, Anna Jantar - wtedy jeszcze Anna Szmeterling - stawiała pierwsze kroki w zespole Waganci. Grupa powstała pod koniec lat 60. z inicjatywy Jarosława Kukulskiego, który wkrótce miał się stać nie tylko liderem muzycznym, ale i życiowym partnerem młodej wokalistki. Do składu dołączyli również Ryszard Łomski, Henryk Luźny, Zdzisław Judkowiak, Leszek Raczyński i Ryszard Januszkiewicz.
To właśnie w tej twórczej atmosferze, w której pasja do muzyki spotykała się z młodzieńczą energią, powstały pierwsze utwory, które z czasem trafiły na anteny radiowe. Wśród nich - "Co ja w tobie widziałam", piosenka, która do dziś wzrusza i intryguje.
Tak powstał jeden z największych przebojów Anny Jantar
Kulisy powstania tego utworu są zaskakująco... zwyczajne. Podczas wizyty u Anny i Jarosława Kukulskich, satyryk Lech Konopiński zadał artystce półżartobliwe pytanie: "Właściwie to, co ty w nim widziałaś?". Odpowiedź Anny była równie lekka: "No właśnie, co ja w tobie widziałam?". Ta niewinna wymiana zdań miała stać się inspiracją do stworzenia czegoś większego.
Lech Konopiński natychmiast podchwycił temat i zaproponował, by wykorzystać to jako punkt wyjścia do piosenki. Jarosław Kukulski nie zastanawiał się długo. Jeszcze tego samego wieczoru zasiadł do pracy nad melodią, a efektem tej spontanicznej sesji twórczej był hit, który na stałe wpisał się w historię polskiej muzyki rozrywkowej.
Piosenka zrodzona z miłości i codzienności
Jarosław Kukulski po latach wspominał, że ten moment był dla niego przełomem twórczym. Jak przyznał w jednym z wywiadów, dotąd nie pisał piosenek, które miałyby tak osobisty charakter. Ale uczucie do Anny i potrzeba pokazania jej delikatności i siły w muzyce sprawiły, że odkrył w sobie zupełnie nowe pokłady wrażliwości.
"Wiedziałem, że dla Ani trzeba napisać coś melodyjnego. Coś, co podkreślałoby jej naturalną kobiecość, delikatność… Przełom nastąpił tamtego wieczoru" - mówił.
To właśnie dlatego "Co ja w tobie widziałam" brzmi tak szczerze. Bo nie była pisana na zamówienie. Powstała z rozmowy, uczucia i wspólnego życia.
Dziedzictwo Anny Jantar
Dziś utwór funkcjonuje nie tylko jako przebój z tamtych lat, ale też jako swoisty dokument emocjonalny - muzyczna fotografia związku dwojga artystów, którzy stworzyli coś więcej niż tylko zespół. Choć Anna Jantar najbardziej kojarzona jest z piosenkami "Tyle słońca w całym mieście", "Nic nie może przecież wiecznie trwać" czy "Staruszek świat", to właśnie ta kompozycja - napisana półżartem, w domowym zaciszu - opowiada o niej najwięcej.
Nie ma tu patosu, nie ma dramatów. Jest tylko jedno, proste pytanie - zadane z miłością i z humorem. I może właśnie dlatego ta piosenka wciąż tak działa na słuchaczy.