Whitney Houston została zamordowana?
Prywatny detektyw Paul Huebl przekazał FBI sensacyjne materiały dowodowe w sprawie śmierci słynnej piosenkarki.
Whitney Houston (1963-2012)
W wieku 48 lat zmarła Whitney Houston, legenda muzyki pop, laureatka sześciu nagród Grammy. Jej albumy i single rozeszły się w ponad 170 mln egzemplarzy na całym świecie.
Przypomnijmy, że 48-letnia Whitney Houston została znaleziona martwa w lutym 2012 roku w hotelu Beverley Hilton. Według oficjalnego raportu koronera, przyczyną śmierci gwiazdy było przedawkowanie narkotyków.
Magazyn "The National Enquirer" donosi jednak, że piosenkarka była ścigana przez dilerów narkotyków, którzy nasłali na Whitney Houston bandytów mających odzyskać dług zaciągnięty przez gwiazdę.
Ponoć wokalistka była winna szefom gangów ponad 1,5 miliona dolarów. Dług był wynikiem uzależnienia artystki od narkotyków.
Paul Huebl twierdzi, że posiada dowody, które mogłyby skierować śledztwo w sprawie śmierci piosenkarki na nowe tory. Według detektywa, Whitney Houston mogła zostać zamordowana.
Jakie to dowody? Paul Huebl posiada ponoć nagranie, na którym widać jak dwóch nieznanych mężczyzn wielokrotnie pojawiało się w hotelu Beverly Hilton. To właśnie oni mieli żądać od Whitney Houston zwrotu długu i rzekomo zamordować gwiazdę.
Prywatny detektyw przekonuje, że wcześniej piosenkarka była wielokrotnie niepokojona przez gangsterów żądających zwrotu pieniędzy.
Paul Huebl kwestionuje również opinię koronera, który uznał śmierć gwiazdy za "przypadkową".
"Ciało Whitney Houston miało wiele ran, które wskazują na to, że przed śmiercią musiała się bronić" - twierdzi.
Detektyw zauważa również, że w pokoju hotelowym gwiazdy panował nieporządek. Ma to być kolejny dowód na to, że Whitney Houston walczyła o życie.
Zebrane dowody zostały już przekazane FBI.
"Wydaje mi się, że jeżeli poskłada się te wszystkie fakty razem, to zapala się czerwone światełko z napisem 'zabójstwo'" - deklaruje Paul Huebl na łamach MailOnline.
Prywatny detektyw, który wcześniej był policjantem w Chicago, a później aktorem, został zatrudniony do tej sprawy przez klienta niewierzącego w oficjalną przyczynę śmierci Whitney Houston. Paul Huebl nie chciał jednak ujawnić personaliów zleceniodawcy.