To jedno z najgorętszych nazwisk młodego pokolenia w popie. Kim jest Reneé Rapp?
Reneé Rapp to jedno z najgorętszych nazwisk wśród muzycznych gwiazd młodego pokolenia. Choć jej przygoda z show-biznesem zaczęła się na Broadway'u, amerykańska artystka prędko przedostała się na muzyczną scenę. Z początku krytycy nie mogli dostrzec w niej piosenkarki, lecz z czasem 25-latka udowodniła, że swoją muzyczną twórczością ma wiele do powiedzenia. Dziś Reneé ma na swoim koncie dwa albumy długogrające i tysiące oddanych fanów z całego świata, którzy cenią ją za bezkompromisowość i odwagę w poruszaniu trudnych tematów.

Reneé Rapp urodziła się w 2000 r. i dorastała w Karolinie Północnej w Stanach Zjednoczonych. Już jako mała dziewczynka wykazywała się ogromnym talentem aktorskim - była aktywna teatralnie, w szkole średniej zapisała się do programu artystycznego i brała udział w szkolnych przedstawieniach. Jako 18-latka zdobyła dwie ważne nagrody dla młodych aktorek, m.in. zwyciężyła w konkursie Jimmy Awards, gdzie wyróżniono ją za rolę w produkcji "Big Fish".
Kariera Reneé zaczęła nabierać tempa w 2019 r., gdy ta dostała propozycję dołączenia do obsady brodwayowskiego musicalu "Wredne dziewczyny" - scenicznej adaptacji kultowego filmu o tym samym tytule. Podczas przygotowań i występów na prestiżowej scenie udowodniła, że ma ambicje i nie boi się ciężkiej pracy, a także dała się poznać szerszemu gronu odbiorców. Pokazała swoje ogromne możliwości głosowe i wielu jej miłośników już wtedy wiedziało, że w niedalekiej przyszłości znajdzie się dla niej miejsce także na muzycznej scenie. Występy na Broadway'u zaowocowały kolejnymi propozycjami, które niedługo później zaczęły napływać do Reneé jak szalone.
W 2021 r. Rapp zadebiutowała w hitowym serialu platformy Max, zatytułowanym "Życie seksualne studentek". Trzy lata później poniekąd wróciła do korzeni, występując w nowej, filmowej wersji "Wrednych dziewczyn". Oprócz odegrania ikonicznej roli Reginy młoda aktorka postanowiła dołożyć swoje trzy grosze do ścieżki dźwiękowej produkcji. Stworzyła na tę okazję viralowy przebój "Not My Fault", który nagrała we współpracy z Megan Thee Stallion. W tamtym czasie miała już na swoim koncie kontrakt z wytwórnią Interscope Records i zdobywała popularność także jako piosenkarka.
Po kilku latach spróbowała swoich sił na muzycznej scenie. Reneé Rapp to jedno z najgorętszych nazwisk współczesnego popu
Kariera muzyczna Reneé Rapp zaczęła rozkwitać na dobre w 2022 r., gdy ta podpisała kontakt płytowy i wydała swoją debiutancką EP-kę "Everything to Everyone". Krążek zawierał utwory takie jak "In the Kitchen", "Don't Tell My Mom" oraz "Too Well", którymi wokalistka zaskarbiła sobie sympatię miłośników nieoczywistego popu. Piosenki prędko zdobyły popularność na platformie TikTok, a użytkownicy zaczęli promować Reneé jako zdolną wokalistkę, a nie jedynie aktorkę.
"Po prawdopodobnie czterech latach rozmów o wydaniu projektu, moja EP-ka nareszcie jest dostępna. Jestem tak podekscytowana, że w końcu ją usłyszycie! Mam nadzieję, że się wam spodoba. Jeśli będzie inaczej, nie mówcie mi o tym. Jestem niezwykle wrażliwa" - komentowała premierę młoda gwiazda.
Niecały rok po premierze debiutanckiego minialbumu amerykańska artystka postanowiła pójść za ciosem i oddała w ręce fanów swój pierwszy długogrający krążek studyjny. "Snow Angel" okazał się wielkim krokiem w karierze Reneé - krytycy i dziennikarze wreszcie zrozumieli, że próbuje swoich sił jako piosenkarka na poważnie.
Wcześniej 25-letnia Amerykanka nie miała łatwo, bowiem wiele osób z branży widziało w niej głównie gwiazdę Broadway'u, która próbuje przedostać się do mainstreamu bez większego celu. Krążyła nad nią klątwa teatralnej gwiazdy, która bez powodu zyskuje sławę jako piosenkarka. "Reneé Rapp jest na dobrej drodze, by stać się wspaniałą gwiazdą pop XXI wieku, o ile nadal będzie wplatać w swoją muzykę ten sam naturalny dowcip, który prezentuje na ekranie. W przeciwnym razie grozi jej los kolejnej młodej, odnoszącej sukcesy aktorki, która została piosenkarką" - pisał The Telegraph.
Artystka prędko udowodniła, że swoją muzyką ma wiele do powiedzenia, a album "Snow Angel" jedynie jej w tym pomógł. Muzycznie wykraczał bowiem poza granice cukierkowego popu, sięgając po elementy R&B oraz rocka. Tekstowo był wyrazem ogromnych emocji i przedstawiał śmiałą postawę wokalistki wobec współczesnego świata. Rapp bez zawahania opowiadała w nim o negatywnych emocjach, problemach ze zdrowiem psychicznym, własnej tożsamości, a surowość i prawda stały się jej znakiem rozpoznawczym.
Reneé Rapp oddała w ręce fanów swój drugi album! Gwiazda podróżuje po całym świecie w ramach trasy koncertowej
W tym roku 25-latka otworzyła nowy etap w swojej karierze, prezentując słuchaczom singiel "Leave Me Alone". Kompozycja okazała się przełomem, bowiem już w przeciągu pierwszej doby zgromadziła 23,4 mln odtworzeń na platformach streamingowych. Reneé wystąpiła z nią podczas rozdania nagród American Music Awards, a jej porywający występ na długo zapadł w pamięci uczestnikom gali. Kawałek zapowiadał jednocześnie najnowsze wydawnictwo artystki - "Bite Me" - które ukazało się w sierpniu 2025 r.
Krytycy docenili płytę za szczerość oraz autentyczność. W tekstach, które amerykańska gwiazda wydała po dwóch latach zawirowań, nie brakuje wzmianek o akceptacji własnej seksualności, nowym zauroczeniu, buntowniczej miłości czy chaosie, spowodowanym diagnozą ADHD. "To dokładnie to, czym żyję i oddycham. Ten album to mój świat, do którego łatwo się przenieść" - mówiła piosenkarka tuż po premierze.
Obecnie Rapp intensywnie promuje drugi album i skupia się na koncertach. We wrześniu 2025 r., występem w Morrison w USA, zainaugurowała swoją trasę koncertową "Bite Me Tour". Po drodze odwiedziła miasta takie jak Boston, Toronto, Nowy Jork, Portland, San Francisco czy Austin. Przed nią jeszcze następujące przystanki: Tampa, Atlanta, Charlotte, Antwerpia, Amsterdam, Berlin, Kolonia, Paryż, Manchester oraz Londyn. Wielki finał tournee odbędzie się 22 marca 2026 r. w Dublinie. Polscy fani 25-latki będą musieli jeszcze trochę poczekać na odwiedziny artystki, bowiem nasz kraj nie został uwzględniony w koncertowej rozpisce.









