Syn Krzysztofa Krawczyka w trudnej sytuacji. Głoduje i nie ma na leki
Oprac.: Tymoteusz Hołysz
Syn Krzysztofa Krawczyka według ostatnich doniesień zmaga się ze sporymi problemami. Mieszka w malutkiej klitce i ledwo starcza mu na leki. Stan Krzysztofa juniora z dnia na dzień się pogarsza
W 1988 roku doszło do tragicznego wypadku, w którym Krzysztof Krawczyk, jadąc samochodem ze swoją żoną Ewą i synem, zasnął za kierownicą. Pojazd uderzył w drzewo od strony pasażera, w wyniku czego największych obrażeń doznał Krzysztof Krawczyk junior. U syna muzyka stwierdzono stłuczenie pnia mózgu, złamaną rękę, nogę i szczękę. Od momentu wypadku młody Krawczyk regularnie dostaje napadów padaczki.
W chwili wypadku Krzysztof Igor Krawczyk miał 14 lat. Teraz 51-letni syn zmarłego w 2021 roku muzyka zmaga się z konsekwencjami tego zdarzenia i nie jest w stanie normalnie funkcjonować. Według najnowszych doniesień jego stan jest coraz gorszy, a całą sytuację utrudnia ciężka sytuacja materialna oraz fakt, że sprawa majątkowa jest dalej w toku.
Syn Krzysztofa Krawczyka ledwo wiąże koniec z końcem
Niedawno Krzysztof junior odwiedził Teatr Muzyczny w Łodzi przy okazji koncertu podopiecznych Studia Integracji Krzysztofa Cwynara. Podczas wydarzenia musiał nosić ciemne okulary, aby uniknąć ataku choroby.
Według informacji podanych przez "ShowNews", Krawczyk junior mieszka w wynajmowanej 12-metrowej klitce, którą opłaca z renty, a po odjęciu alimentów na swojego syna ledwo starcza mu na leki. Syn muzyka głoduje: "zdarza się, że przychodzi po jedzenie do Krzysztofa Cwynara i zjada wszystko, co pojawi się na stole".
Opiekuje się nim Marian Lichtman, który w rozmowie z wcześniej wspomnianym portalem wyznał, że juniorowi należy się pomoc: "Piękna idea, muzyka zawsze łączy ludzi. Mnie i Krzysztofa Krawczyka muzyka połączyła na zawsze, a dopełniło tego braterstwo krwi. Każdy, kto mówi, że jest jego przyjacielem, powinien być także przyjacielem jego ciężko chorego syna, który dziś potrzebuje pomocy".
Wspomniał też o strasznym wypadku i jego reakcji: "Mieszkaliśmy wtedy w Danii. Nie było telefonów komórkowych, a na rozmowy z Polską czekało się godzinami. Szaleliśmy z niepokoju - tym bardziej, że spiker w radiu mówił o poszukiwaniu konkretnego leku dla 14-letniego Krzysia Krawczyka i podawał nazwę. Moja siostra Lola, która uwielbiała "Krawca", pobiegła wtedy do znajomej lekarki i wyprosiła od niej receptę na to lekarstwo. Kupiła je i przekazała znajomej stewardesie albo pilotowi polskiego samolotu lecącego do Warszawy. Potem dowiedzieliśmy się, że ten lek nigdy do Krzysia nie dotarł".
Zobacz również:
Czy Krzysztof Igor Krawczyk otrzyma spadek po ojcu?
Gwiazdor polskiej muzyki przepisał cały swój spadek na swoją trzecią żonę Ewę Krawczyk. Syn piosenkarza podważył testament. Według juniora, ojciec nie był świadom tego, co podpisał u notariusza. Krawczyk miał publicznie przyznać, że część spadku została przepisana na syna. Żona muzyka przyznała, że Krzysztof przygotowywał wiele testamentów.
Spór może jeszcze trochę potrwać. Na razie sprawdzano, czy tak jak zeznawał junior, muzyk nie zdawał sobie sprawy z tego, co podpisuje. Finalne posiedzenia odbędą się w najbliższych miesiącach.