Sebastian Karpiel-Bułecka przywita Nowy Rok na scenie. Wystąpi przed milionową publicznością

Kultowy show Polsatu powraca na antenę. "Must Be The Music" zobaczymy w nieco odświeżonej formie, a w składzie jury zasiądą nowe osoby - Natalia Szroeder, Dawid Kwiatkowski, Miuosh i Sebastian Karpiel-Bułecka. Warto przypomnieć, że program poprowadzą Patricia Kazadi, Maciek Rock i Adam Zdrójkowski, a jeden z jurorów, lider zespołu Zakopower zdradził, że sylwestrową noc spędzi na scenie podczas Sylwestrowej Mocy Przebojów w Polsacie.

Choć udział w programie "Must Be The Music" wymaga wkładu czasu i energii, Sebastian Karpiel-Bułecka nie planuje zwalniać tempa. Przyznał, że nie spędzi tegorocznego sylwestra w domu z rodziną. "Sylwestra tym razem zagramy w Toruniu z telewizją Polsat, więc pierwszy raz od kilku lat nie spędzę tego dnia z rodziną, tylko będę w pracy. Przez trzy/cztery lata nie grałem w sylwestra, z własnego wyboru trochę, więc teraz chętnie wrócę na scenę. Czasem potrzebna jest odmiana" - zdradził w wywiadzie agencji Newseria Lifestyle.

Artysta wyznał dodatkowo, że ma zaplanowanych wiele koncertów, w tym te świąteczne, z najpiękniejszymi kolędami i pastorałkami. "Niedawno z Anią Dąbrowską wydaliśmy piosenkę 'Kwiaty', która w tej chwili jest eksponowana w rozgłośniach radiowych, więc czekam, co to przyniesie. Na grudzień i na następne miesiące, już noworoczne, mamy zaplanowane mnóstwo koncertów. Zbliżamy się też do okresu kolędowego, a my gramy dużo koncertów właśnie w takim klimacie, więc pewnie nie będzie mnie zbytnio w domu, ale cieszę się, bo kocham grać, kocham się spotykać z publicznością, lubię być na scenie, więc to jest mój żywioł i czekam na to z niecierpliwością" - dodał Sebastian.

Sebastian Karpiel-Bułecka przyznał, że w programie "Must Be The Music" spotkał się z nową materią. "Niektóre rzeczy mocno mnie zaskakują" - zdradził Sebastian, nazywając jednocześnie Miuosha najbardziej wymagającym jurorem.