Madonna broni malawijskich gejów
Gwiazda pop Madonna zaapelowała do obywateli Malawi, aby poparli jej starania o uwolnienie dwóch homoseksualistów osadzonych w jednym z tamtejszych więzień. Artystka skomentowała decyzję o zatrzymaniu mężczyzn jako "zacofaną".
W zeszłym tygodniu mieszkańcy Malawi: Steven Monjeza i Tiwonge Chimbalanga, zostali skazani na 14 lat pobytu w zakładzie karnym, ponieważ są innej orientacji seksualnej.
Madonna - ikona gejów na całym świecie, która adoptowała z tego afrykańskiego kraju dwoje dzieci - Davida i Mercy, jest zbulwersowana wyrokiem tamtejszego sądu i wzywa władze do ich uwolnienia.
"Jestem zszokowana i zasmucona decyzją podjętą dziś przez sąd w Malawi, który skazał dwóch niewinnych mężczyzn na więzieniu. Jeśli chodzi o zasady, to wierzę w równe prawa dla wszystkich ludzi, niezależnie od ich płci, rasy, religii i orientacji seksualnej" - powiedziała 51-letnia gwiazda w oświadczeniu dla portalu AccessHollywood.
"Dziś Malawi zrobiło wielki krok wstecz. Świat jest przepełniony bólem i cierpieniem, dlatego musimy popierać podstawowe prawa człowieka, aby móc kochać i być kochanym. Apeluję, do postępowych mężczyzn i kobiet w Malawi, aby sprzeciwili się tej decyzji w imię godności człowieka i równych praw dla wszystkich" - dodała piosenkarka.
Madonna z córkami w Malawi
Madonna przyleciała z córkami Lourdes i adoptowaną Mercy James do Malawi. Wokalistka dogląda tam budowy szkoły, którą założyła.
Zobacz teledyski Madonny na stronach INTERIA.PL!