Kayah otwarcie o ostatnich chwilach z mamą. "Opowiadała, jak wychodzi z ciała"
Kayah w 2025 roku pożegnała oboje swoich rodziców. Artystka nie kryła, że bardzo mocno odbiło się to na jej samopoczuciu. Niedawno udzieliła wywiadu, w którym otworzyła się na ten temat.

Fani Kayah bardzo cenią sobie otwartość artystki i chęć dzielenia się nie tylko tymi pozytywnymi wiadomościami, ale także trudnymi i smutnymi. Na samym początku 2025 roku piosenkarka informowała o śmierci ojca, a we wrześniu zdradziła, że pożegnała również mamę.
"Ten rok nie należy do najłatwiejszych dla mnie. Pożegnałam Greya, pięć dni później tatę, a teraz mamę. Pożegnania są trudne. Nawet na peronie, chociaż wiemy, dokąd jedzie pociąg" - informowała.
Kayah otwiera się po trudnym okresie
Kayah pojawiła się niedawno w "Psiodcaście" RMF FM, gdzie opowiedziała o tym, jak przeszła ciężki czas po śmierci mamy: "Byłam z mamą do siedemnastej w szpitalu i mama... Mam ją nagraną. Za późno oczywiście przypomniałam sobie, że mam funkcję nagrywania w telefonie. Mama opowiadała, jak wychodzi z ciała. Mówiła, że uciekają jej nerwy, uciekają jej mięśnie".
To właśnie wtedy, jak przyznała artystka, zrozumiała, co się dzieje: "Ja wiedziałam, że to się naprawdę dzieje. Wiedziałam, że widzę mamę ostatni raz".









