Justin Bieber tłumaczy się ze szczeniackiego numeru
Kanadyjski gwiazdor Justin Bieber "sprząta" po kompromitującym go nagraniu wideo.
Na filmie widzimy, jak 19-latek sika na zapleczu restauracji do wiadra z mopem, ku uciesze swoich znajomych. Później pryska płynem do czyszczenia na zdjęcie Billa Clintona, krzycząc: "Pieprzyć Billa Clintona!".
"W życiu popełniasz wiele błędów, a ludzie próbują cię z tego powodu niszczyć. Trzeba pozostawać pozytywnym. Być silnym. Uczyć się, jak być lepszym i zawsze służyć innym oraz Bogu. Dorastam z każdym dniem" - tak swoje zachowanie skomentował młody wokalista.
Jak donoszą amerykańskie media, Justin Bieber skontaktował się z Billem Clintonem i przeprosił go za to, co zrobił.
Były prezydent był podobno całą sytuacją mocno rozbawiony. "Jeśli to jest najgorsza rzecz, jaką w życiu zrobiłeś, to wszystko jest w jak najlepszym porządku" - miał mu powiedzieć Bill Clinton.