Julia Wieniawa źle wspomina czasy szkolne. "Ładniutka, to głupiutka"
Oprac.: Weronika Figiel
Julia Wieniawa coraz częściej porusza w mediach sprawy związane z tematami tabu i nie boi się głośno mówić o zdrowiu psychicznym. Ostatnio wspomniała czasy szkolne, które były dla niej szczególnie trudne. Nie tylko rówieśnicy wywoływali u niej kompleksy. Wyznała, jak traktowali ją nauczyciele.
Julia Wieniawa należy obecnie do najpopularniejszych gwiazd polskiego show-biznesu. Swoją karierę zaczynała jako aktorka telewizyjna, lecz już od lat króluje także w branży muzycznej. Ostatnio skupia się na wydawaniu i promowaniu swojej nowej muzyki - wydała singiel "Nic nie zmieni?" (sprawdź!), który odbił się szerokim echem w mediach. Artystka poruszyła w nim ważne i aktualne tematy, wciąż będące pewnym tabu w społeczeństwie.
Zobacz również:
Artystka w swojej najnowszej twórczości zwraca szczególną uwagę na problemy związane ze zdrowiem psychicznym, które często są bagatelizowane w społeczeństwie. W wywiadach również stara się nie omijać trudnych tematów. W jednej z najnowszych rozmów wróciła wspomnieniami do czasów szkolnych - wspomina je jako jedne z najtrudniejszych w życiu.
Wizerunek Julii Wieniawy od lat kreowany jest na wręcz perfekcyjny. Jak się okazuje, już w czasach szkolnych społeczeństwo wywierało na wokalistce tak ogromną presję, że czuła potrzebę wyglądania idealnie. Wśród jej rówieśników panowało przeświadczenie, że o wartości człowieka stanowi to, jak drogie ubrania nosi.
Julia Wieniawa ma przykre wspomnienia ze szkoły. Był to dla niej trudny okres
"Już w szkole podstawowej czułam, że muszę mieć najnowsze conversy. Kiedyś wykluczenie ekonomiczne rozgrywało się na poziomie conversów czy płaszczyka z Zary. Jeśli ktoś miał ciuchy z lumpeksu czy po starszej siostrze, to był wykluczony. Byłam czasem jedną z takich osób, które dostawały różne 'modne' rzeczy jako jedna z ostatnich. Ta presja jest obecna w szkołach dalej, ale jest dużo gorzej. Teraz jak nie masz butów Balenciagi, to nie jesteś cool. Skąd normalni ludzie mają mieć na to pieniądze? (..) To absurdalne" - wyznała gwiazda w rozmowie z K MAG.
Julia Wieniawa po dziś dzień ma sporo kompleksów i choć dużo młodych kobiet chce wyglądać dokładnie tak, jak ona, gwiazda wciąż pamięta czasy, gdy szkolni rówieśnicy naśmiewali się z jej wyglądu. "Zawsze byłam najniższa, najmniejsza, wyglądałam najbardziej dziecinnie. Do tej pory mam z tyłu głowy komentarz koleżanki, która powiedziała mi, że ubieram się dziecinnie. Wtedy wszystkie chciały wyglądać doroślej, a ja dalej nosiłam plecak. Ten komentarz mocno zapadł mi w pamięć i później zawsze chciałam być starsza, niż jestem. Jak byłam młodsza, to ubierałam się o wiele dojrzalej, niż teraz. Teraz daję sobie o wiele większe przyzwolenie na to, by wyglądać młodzieżowo" - przyznała wokalistka.
Kariera Julii Wieniawy zaczęła nabierać tempa jeszcze w czasach szkolnych, co wpłynęło na jej relacje z rówieśnikami
Julia Wieniawa rozpoczęła swoją karierę aktorską jeszcze w czasach szkolnych. Wejście do świata show-biznesu skutkowało przykrymi komentarzami ze strony innych uczniów. Niektórzy natomiast próbowali wkupić się w łaski artystki, co dało jej do myślenia. "Jak zaczęłam grać w 'Rodzince.pl', to zaczęły się innego rodzaju komentarze. Słyszałam, że pewnie ktoś mi to załatwił. Pytano mnie, co zrobiłam dla tej roli. A przypominam, że miałam wtedy 14 lat! Z drugiej strony wiele osób chciało się ze mną zaprzyjaźnić. Wtedy zaczęłam zauważać, że ludzie są interesowni" - zdradziła gwiazda.
Julia Wieniawa nie ma dobrych wspomnień ze szkolnymi nauczycielami. Starali się ją upokorzyć z powodu sławy
Nie tylko rówieśnicy rzucali przykrymi komentarzami w stronę Julii Wieniawy. Artystka doskonale pamięta, jak nauczyciele również ją poniżali. "Najgorzej było, gdy to nauczyciel dolewali oliwy do ognia. W liceum często podcinali mi skrzydła. 'Co tam gwiazdeczko, nauczyłaś się?'. Oceniali mnie po tym, że występuje w serialu. Traktowali mnie na zasadzie: 'A, ładniutka, to głupiutka'. Na przykład prosili mnie do tablicy, zakładając, że sobie nie poradzę. To mnie stresowało i czasem stres rzeczywiście zjadał mnie do tego stopnia, że mi nie szło" - wspomniała z żalem Wieniawa.