Grzegorz Hyży podjął trudną decyzję. "Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło"

Grzegorz Hyży obecny jest na scenie muzycznej od wielu lat, przez co jest przygotowany na wszelkie niedogodności i wyzwania. Zasłynął dzięki swoim występom w trzeciej edycji programu "X Factor", gdzie udało mu się dojść aż do finału. W trakcie swojej kariery stworzył wiele chwytliwych piosenek, które nuciła cała Polska, a do tych najbardziej znanych należą: "O Pani!", "Na Chwilę", "Pod Wiatr" oraz "Wstaję".

Artysta obchodzi w tym roku 10-lecie swojego debiutu scenicznego, a z tej okazji szykuje dla fanów wiele muzycznych niespodzianek. Nie tak dawno premierę miała wakacyjna piosenka "Z nikim aż tak", która jest zapowiedzią nadchodzącego albumu piosenkarza. Będzie to trzeci krążek w dyskografii Hyżego. Warto zaznaczyć także, że od ostatniego wydawnictwa artysty minęło aż siedem lat. Fani niecierpliwią się na nowości, jednak okazuje się, że przyjdzie im jeszcze trochę poczekać.

Grzegorz Hyży miał ambitne plany na jesień. Jego trzeci album studyjny, zatytułowany "Epilog", miał wreszcie ujrzeć światło dzienne. Artysta pracował nad tym materiałem od kilku ładnych lat. Premiera zapowiedziana była na 13 września, jednak okazuje się, że musiała zostać przełożona. W mediach społecznościowych wokalisty pojawiło się oficjalne ogłoszenie, w którym Grzegorz Hyży przekazał przykre wieści dla swoich fanów.

Artysta poinformował o zmianie daty wydania nadchodzącej płyty. "Z przyczyn niezależnych od nas jesteśmy zmuszeni przesunąć datę premiery albumu 'Epilog' Grzegorza Hyżego na 25 października 2024 roku" - czytamy w oficjalnym komunikacie wytwórni piosenkarza, opublikowanym w jego mediach społecznościowych.

W związku z przesunięciem premiery albumu, wszystkie krążki, które fani zamówili dotychczas za pośrednictwem przedsprzedaży zostaną dostarczone 25 października. "W najbliższych tygodniach pojawią się dalsze informacje dotyczące premiery" - podkreślono w komunikacie.

Grzegorz Hyży przyznaje, że decyzja o przesunięciu premiery nie była dla niego łatwa, jednak musiał ją podjąć. Będzie starał się wynagrodzić swoim fanom oczekiwanie. "Niestety tym razem nie wszystko poszło zgodnie z planem. Ale, ale! Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło" - pisze wokalista. "Dajcie mi moment, a ja się zastanowię, jak wynagrodzić wam te dodatkowe kilka... Tfu! Kilkanaście dni oczekiwania na premierę albumu" - zapewnia.