Céline Dion zaskoczyła fanów Coldplay. Chris Martin zadedykował jej serenadę
Céline Dion pojawiła się niespodziewanie na koncercie zespołu Coldplay w Las Vegas, wywołując ogromne poruszenie wśród fanów. Obecność ikony muzyki nie umknęła Chrisowi Martinowi, który w pięknym stylu uhonorował artystkę, śpiewając dla niej improwizowaną serenadę.

W sobotni wieczór Céline Dion zasiadła na trybunach stadionu Allegiant wraz ze swoimi synami - René-Charlesem oraz bliźniakami Nelsonem i Eddy'm. Gdy tylko pojawiła się na telebimach, natychmiast wstała i pomachała tłumowi. Chris Martin przerwał koncert, by zaśpiewać dla niej specjalną balladę.
"Oh, Celine, moja piękna siostro. Sprawiasz, że moje serce bije dalej i dalej. Blisko, daleko, jesteś totalną supergwiazdą" - zaimprowizował, nawiązując do "My Heart Will Go On".
"Zróbcie hałas dla legendarnej Céline Dion!"- dodał, wzbudzając entuzjastyczną reakcję tłumu.
Radosna Céline Dion w centrum uwagi
Dion dała się porwać atmosferze koncertu, tańcząc i uśmiechając się do publiczności. Dzień później opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcia zza kulis oraz podziękowania dla zespołu:
"Co za niezapomniany wieczór... Moje serce wciąż śpiewa! Serdeczne podziękowania dla zespołu i ich niesamowitej ekipy za ciepłe i życzliwe przyjęcie mojej rodziny. To wszystko było fantastyczne" - napisała poruszona gwiazda.

Dlaczego Céline Dion wycofała się ze sceny?
W ostatnich latach Céline Dion znacząco ograniczyła swoją działalność artystyczną. W 2022 roku ujawniła, że zmaga się z rzadką chorobą neurologiczną, która powoduje m.in. silne skurcze mięśni i problemy z poruszaniem się. Wokalistka przyznała, że walczy z tą dolegliwością od wielu lat, jednak dopiero nasilenie objawów skłoniło ją do przerwania kariery i otwartego komunikatu do fanów.
Pomimo spekulacji o jej udziale w Eurowizji 2024, artystka nie była w stanie wystąpić na żywo. Zamiast tego pojawiła się zdalnie, wspominając swoje zwycięstwo z 1988 roku jako "moment, który zmienił moje życie".