Ariana Grande po raz pierwszy od dawna wspomniała o tragicznie zmarłym partnerze. "Nigdy wcześniej o tym nie mówiłam"
Gdy kariera muzyczna Ariany Grande dopiero startowała gwiazda mogła liczyć na ogromne wsparcie Maca Millera. Raper pierwotnie pomagał jej w studiu nagraniowym i zachęcał do odnalezienia własnego, autorskiego brzmienia. Później muzycy zostali parą. W 2018 r. Miller zmarł w tragicznych okolicznościach, a piosenkarka do dziś wspomina go z ogromnym szacunkiem i wdzięcznością. W najnowszym wywiadzie ujawniła, jak bardzo pomógł jej, gdy dopiero wkraczała na scenę.

Ariana Grande to jedna z czołowych postaci światowej sceny popowej. Choć za sprawą angażu do serii filmów "Wicked" obecnie skupia się w głównej mierze na swojej karierze filmowej, fani wciąż chętnie słuchają jej przebojów, takich jak "yes, and?", "7 rings" czy "Dangerous Woman", i czekają na przyszłoroczną trasę koncertową.
Tragicznie zmarły Mac Miller miał ogromny wpływ na start kariery Ariany Grande
Kariera muzyczna Grande wystartowała w 2013 r., gdy ta wydała album "Yours Truly". Krążek od razu trafił na pierwsze miejsce listy Billboard w USA. Mimo natychmiastowego sukcesu artystka jeszcze przez kilka kolejnych lat eksperymentowała i szukała swojego brzmienia. Ogromny wkład w odnalezienie jej autorskiego stylu i start kariery miał Mac Miller - amerykański raper, autor tekstów i producent.
Ariana zaczęła współpracować z Millerem już przy okazji debiutanckiego albumu. Raper wystąpił gościnnie w utworze "The Way", który jednocześnie wybrany został na pierwszy singiel promujący krążek. W kolejnych latach muzycy ponownie współpracowali, m.in. przy kawałku Maca "My Favorite Part" czy specjalnym remixie hitu "Into You" z repertuaru Grande.
W 2016 r. okazało się, że para muzyków nie tylko świetnie dogaduje się w studiu, lecz także łączy ich coś więcej. Zaczęli się spotykać i choć pierwotnie związek wyglądał na szczęśliwy, w kwietniu 2018 r. doszło do rozstania. Kilka miesięcy później Mac Miller zmarł tragicznie, w wieku 26 lat, przypadkowo przedawkowując substancje uzależniające.
Gwiazda wspomniała o tragicznie zmarłym byłym partnerze w najnowszym wywiadzie. "Jestem mu bardzo wdzięczna"
Od tamtej pory Ariana Grande kilkukrotnie wspominała zmarłego byłego partnera w swojej twórczości. W hicie "Thank U, Next" z 2019 r. umieściła dedykację: "Chciałabym móc podziękować Malcolmowi, bo był aniołem". W wywiadach natomiast rzadko powraca do związku z Millerem oraz okresu ich współpracy. Niedawno zrobiła wyjątek i w podcaście "Awards Chatter" opowiedziała o tym, jak ważną rolę w jej życiu odegrał raper.
Piosenkarka wyznała, że to właśnie Mac Miller pomógł jej odnaleźć własne brzmienie, gdy zaczynała swoją przygodę ze sceną. W pierwszych latach pracy nad muzyką to on namawiał Grande do połączenia popu z grającymi jej w duszy brzmieniami R&B.
"Zachęcał mnie, żebym spróbowała połączyć R&B i pop, żeby zrobić coś odważnego. Nigdy wcześniej o tym nie mówiłam… Jego wpływ na mnie był ogromny i jestem mu za to bardzo wdzięczna" - wyznała wokalistka.
"To także częściowy powód, dla którego tak bardzo chciałam, żeby był częścią 'The Way'. Nie tylko dlatego, że idealnie pasował do tej piosenki, ale też dlatego, że czułam, że to jemu zawdzięczam odnalezienie mojego brzmienia" - dodała Ariana.








