Agnieszka Chylińska: "Mam 37 lat i lubię ładnie wyglądać"

Gdy Agnieszka Chylińska przyszła na pierwszą próbę z zespołem O.N.A., miała na sobie czarny sweter i glany. A teraz?

Agnieszka Chylińska kiedyś i dziś
Agnieszka Chylińska kiedyś i dziśAKPA

Po latach buntowniczka Agnieszka Chylińska stała się elegantką.

"Był czas, kiedy ważyłam ponad 70 kg, miałam krzywe zęby. Na dyskotekach w szkole podpierałam ściany. Brakowało mi potwierdzenia mojej kobiecości. Bo nawet jeśli jesteś gruba, ale twój chłopak mówi, że kocha 'swojego pączuszka', to wtedy siebie akceptujesz" - opowiada w wywiadzie, jakiego udzieliła miesięcznikowi "Pani".

"Chłopaki z zespołu przy wódce wznosili toasty: 'Zdrowie pięknych dziewczyn i twoje, Agnieszka!'. To mnie bolało, ale oczywiście krzyczałam: 'Zdrowie!'. (...) Dzięki temu nagrałam parę fajnych płyt. Kiedy cierpiałam, nieźle mi szło pisanie tekstów" - przyznaje.

"Nie wierzę, gdy dziewczyna mówi, że nie chciałaby być piękna i zgrabna. Ale czasem nie ma się motywacji, żeby coś z sobą zrobić, i wtedy łatwiej przyjąć pozę 'mam to gdzieś'" - uważa była wokalistka grupy O.N.A.

Po tym, jak opuściła zespół, Agnieszka Chylińska zaczęła przechodzić stopniową metamorfozę.

Dzisiaj jako jurorka "Mam talent" i matka trojga dzieci, w niewielkim stopniu przypomina dawną buntowniczkę i chłopczycę. Rozciągnięte czarne swetry i glany poszły w zapomnienie. Nosi szpilki, nie boi się założyć sukienki mini, ma staranny makijaż.

"Na co dzień nie mam czasu, żeby się sobie przyglądać. Ale kiedy przed koncertem czy nagraniem 'Mam talent' uczeszą mnie i pomalują, to myślę sobie: 'Jest nieźle'. Mam 37 lat i lubię ładnie wyglądać" - stwierdza.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas