Nowe ogłoszenie Jurka Owsiaka podzieliło fanów Woodstocku. "Trochę porażka"
Oprac.: Oliwia Kopcik
Jurek Owsiak ogłosił kolejne nazwiska, które pojawią się na jubileuszowej, 30. edycji Pol'and'Rock Festival. Wśród nich znalazła się m.in. Mery Spolsky. Ogłoszenie mocno podzieliło fanów imprezy.
Tegoroczna edycja - wyjątkowa, bo jubileuszowa - Pol'and'Rock Festival odbędzie się ponownie w Czaplinku, w dniach 1-3 sierpnia.
Do tej pory dowiedzieliśmy się, że na festiwalu zagrają m.in. Motionless in White (zobacz!), niemiecka formacja Electric Callboy (posłuchaj!), grający celtic-punk francuski zespół Celkilt, Myrath z Tunezji, Amerykanie z Less Than Jake, trio z Meksyku - The Warning, Flogging Molly czy legenda nowojorskiej sceny hardcore - Sick Of It All.
Z polskiego podwórka będą to m.in. T.Love, Kasia Kowalska i Flapjack.
Woodstock 2024: znamy kolejne gwiazdy
Teraz poznaliśmy kolejnych artystów, którzy dołączyli do line-upu imprezy. W Czaplinku na Dużej Scenie zagra legenda polskiego hip-hopu - Paktofonika. Grupa zadebiutowała albumem "Kinematografia" w 2000 roku, jednak karierę zespołu przerwała śmierć założyciela zespołu - Magika.
Drugie ogłoszenie do Zenek Kupatasa, znany początkowo z zespołu Kabanos. Zenek jest związany z festiwalem od lat, co można zobaczyć choćby w teledysku Kabanosa "Mamo, jest mi tu dobrze".
Trzecim i najbardziej kontrowersyjnym nazwiskiem jest Mery Spolsky. To ogłoszenie mocno podzieliło fanów Pol'and'Rocka. "Nie chodzi o samą krytykę zespołu, tylko o to że Woodstock to zawsze było miejsce rock and rollu i live bandów. Nikomu nie przeszkadzało, że rok temu grał jazz czy reggae folk, ale radiowy disco-pop jest kompletnie od czapy", "Jeszcze Zenek Martyniuk!", "Gdzie się podziały tamte Woodstocki", "Trochę porażka jak na standardy Pol’and’Rock. Trzeba będzie się gdzieś ukryć na czas grania" - pisali jedni, podkreślając, że twórczość Mery zupełnie nie pasuje do klimatu festiwalu.
Inni jednak cieszą się z wyboru i bronią artystki. "Na pewno zaskoczysz tych wszystkich malkontentów", "Nie wiem skąd takie oburzenie 'jedynych i prawilnych' woodstockowiczów, którzy słuchają jedynej i słusznej muzyki. Nie ma czegoś takiego - idea festiwalu to szacunek i tolerancja. Także muzyczna", "Ale wiecie, że festiwal jest dość duży i jakiś wykonawca Wam nie odpowiada to możecie być dosłownie kurde wszędzie indziej?" - komentowali.