Agnieszka Chylińska na Pol'and'Rock Festival 2019: Wzruszona królowa łez
"Byliśmy świadkami arcydzieła" - stwierdził poruszony Jurek Owsiak, który przecież niejeden koncert już widział. Łez wzruszenia nie kryła też Agnieszka Chylińska, która z przytupem zadebiutowała na Pol'and'Rock Festivalu.
W sumie to spore zaskoczenie, że publiczność woodstockowa jeszcze nie miała okazji zobaczyć w akcji Agnieszki Chylińskiej, która przecież na scenie funkcjonuje od 25 lat, kiedy też debiutował Przystanek Woodstock (obecnie pod nazwą Pol'and'Rock Festival).
"To będzie dla mnie zaszczyt, jeśli zaśpiewacie ze mną" - poprosiła Chylińska anonsując przebój "Królowa łez".
"Czuję się, jakbym znów miała 18 lat" - dodała chwilę później, niesiona energią wielotysięcznej publiczności. Jako zbuntowana nastolatka przebojem wdarła się na scenę polskiego rocka będąc wtedy wokalistką grupy O.N.A. i to głównie za sprawą nagrań z tamtych czasów trafiła do serc fanów.
W Kostrzynie nad Odrą przypomniała takie utwory tego zespołu, jak m.in. "Drzwi", "Koła czasu", "Kiedy powiem sobie dość", "Niekochana" i "Znalazłam (teraz już wiem)", sięgając również po nowsze, solowe przeboje "Mam zły dzień", "KCACNL" i "Zostaw".
"Czy możecie dla mnie zaśpiewać, powiem potem mężowi i dzieciom w domu?" - mówiła wokalistka i nie było w tym fałszywej nuty. Targana emocjami Chylińska wyściskała się z Jurkiem Owsiakiem, dziękując mu wylewnie za zaproszenie na festiwal.
Na bis jeszcze raz usłyszeliśmy "Królową łez", ponownie w wykonaniu przede wszystkim publiczności, oraz spontanicznie wymyślony na poczekaniu blues w hołdzie dla głównodowodzącego Pol'and'Rocka i tysięcy fanów, którzy przyjęli ją po królewsku. "Przyjechała Aga do Kostrzyna, Jezus Maria, ilu ludzi przyszło" - zaśpiewała Chylińska.