Kolejny piątek, kolejne muzyczne wrażenia. Co wydarzyło się w szóstym odcinku "Must Be The Music"?
Za nami przedostatni castingowy odcinek "Must Be The Music". Jak zawsze nie zabrakło muzycznych talentów i wielkich emocji.

Na początku producenci programu upamiętnili zmarłego w tym tygodniu Conrado Yaneza, zwycięzcę 10. edycji "Must Be The Music. Tylko Muzyka". Mężczyzna zmarł w wieku 65 lat, po walce z chorobą.
Odcinek otworzył duet z Łodzi - Sławek Nalepa i DJ ON TEN SAM z autorskim utworem "Romantyczne Flow". Ich inspiracją są artyści tacy jak Modern Talking, A-Ha i Sandra. Po występie zobaczyli trzy razy "nie", na "tak" była tylko Natalia Szroeder. "Jestem jurorem po to, żeby powiedzieć, że tam dalej, nie ma dla Was nic, ale kochamy was” - podsumował Miuosh.
Następnie zespół weselny CAPELLA z Nowego Sącza zaprezentował cover utworu "Hej Gwiazdeczko Moja". "Bo ja uważam właśnie, że to na weselach się super sprawdza i na pewno w tym, co robicie jesteście dobrzy" - mówił Dawid Kwiatkowski. "Fajnie, że nie idziecie na łatwiznę, fajnie, że podchodzicie do tematu ambitnie, ale ja oczekuję, że to zrobi ze mną coś więcej niż tylko spowoduje, że będzie mi chodziło bioderko" - dodała Szroeder. Panowie otrzymali cztery razy "nie".
Wynik cztery razy "tak" zobaczył z kolei zespół Chrust, który próbował swoich sił również w preselekcjach do Eurowizji. Twórczość grupy oparta jest o polską muzykę tradycyjną i słowiańską, a zespół tworzą Małgorzata Oleszczuk, Karol Konop i Dariusz Mrozek. "Bardzo mi się podobała ta interpretacja tej ludowej pieśni, zrobiliście to w ciekawy sposób, no i świetny wokal" - skomentował Sebastian Karpiel-Bułecka.
Potem zobaczyliśmy skróty tych młodszych uczestników - Sebastian Rąpel wykonał cover "Mambo No. 5 (A Little Bit of...)" i zdobył trzy razy "tak" ("nie" od Miuosha), Kornelia Woźniak z coverem "Euphoria" dostała trzy razy "nie" i "tak" od Dawida Kwiatkowskiego, Dawid Boguszewski śpiewający "Czy czuje pani cza-czę" zobaczył dwa razy "tak" i dwa razy "nie", natomiast Gabriela Berlińska z coverem utworu pt. "Radioactive" otrzymała cztery razy "nie".
Zachwyt z kolei wywołał zespół FETYSZ z autorskim utworem "Sopot". Wszyscy jurorzy wcisnęli "tak". "Wiele polskich zespołów granych w radiu powinno się po prostu od was moim zdaniem trochę uczyć grania aranżacji, tak, 100% tak, na zawsze tak" - mówił Miuosh. "Jesteście super rokującym zespołem" - dodał Sebastian Karpiel-Bułecka.
W rapie spróbowała się LYNX (Nikola Dryś) z autorskim utworem pt. "Trajektoria lotu", nie przekonała jednak jurorów. "Bardzo złe wzorce, bardzo zła muzyka wybrana, bardzo słaba dykcja, naprawdę nie tak" - stwierdził Miuosh. Głosów pół na pół doczekał się zespół YUOS, a trzy razy "tak" i raz "nie" od Dawida Kwiatkowskiego dostał Damian "Biały" Staniszewski, zafascynowany francuskim rapem.
Oceny jurorów na pół znów podzieliła Dominika Król, która wykonała cover "Price Tag". "Ten utwór był po prostu jak ty, zakręcony, rozskakany, po prostu on nie wierzył, że tu jest. Chciał być wszędzie, ale to jest za mało na ten moment, żeby iść dalej z tym, w tej formie" - podsumował występ Miuosh.
Kalina LEVVSKA z "barwą głosu stworzoną do electro" dostała "nie" tylko od Sebastiana Karpiela-Bułecki, nikomu nie spodobała się natomiast Ela Kliś. Viktoria z coverem "New Rules" dostała trzy razy "tak" oraz "nie" od Miuosha. Odwrotny wynik - trzy razy "nie" i jedno "tak" od Dawida Kwiatkowskiego otrzymała ELIS Elisabeth Pryka.
Po występie Aleksandry Szmyd, która na scenie "MBTM" wykonała "Caruso", jurorzy zaniemówili. Miuosh nie mógł jednak zrozumieć, dlaczego tak doceniona wokalistka zdecydowała się na udział w programie. "Moją misją jest to, żeby ludzie zaczęli więcej słuchać muzyki klasycznej w naszym kraju. Chciałabym tutaj właśnie zachęcić ludzi do chodzenia do opery na takie spektakle jak 'Traviata', 'Czarodziejski flet'" - tłumaczyła.
"Bardzo kibicuję twojej misji, też bym chciał, żeby więcej ludzi w Polsce zainteresowało się muzyką klasyczną i będę trzymał kciuki za to, żeby tobie udało się tych ludzi tą muzyką klasyczną zainteresować" - zwrócił się do Aleksandry zachwycony Sebastian Karpiel-Bułecka.
"Czuję się bardzo zaszczycona, że mam wokalistkę twojej klasy tak blisko siebie i czuję, że śpiewasz, że śpiewałaś dla nas, więc to jakieś takie dla mnie wyjątkowe doświadczenie. Jestem zmieciona, zmiażdżona do dna, do podłogi, nie wstanę długo naprawdę" - wyraziła swój zachwyt Natalia Szroeder.
Cztery razy "nie" powędrowało do zespołu 5 A.M. Taki sam rezultat uzyskała grająca folk rock grupa SQBANI. "Strasznie trudno mi jest oceniać zespoły z Podhala, bo bardzo, ale to bardzo bym chciał komuś pomóc, a niestety nie dostaje takiej możliwości. Zagraliście tu melodię słowacką, prawda przykryliście ją ścianą dźwięku, dograliście do tego jakieś riffy, które nie do końca się z tą melodią kleiły. Nie gniewajcie się chłopy, ale nie mogę wam dać 'tak'" - podsumował występ muzyków Sebastian Karpiel-Bułecka.
Kolejna uczestniczka - Sophia Ferreira - to brazylijska wokalistka, urodzona w Rio De Janeiro, od dwóch lat mieszkająca na stałe w Gdyni. "Bardzo dziękuję, dla takich momentów w tym programie jestem tutaj i cieszę się, że przeżywam razem z wami wszystkimi tę przygodę, bo to jest też wspaniały dowód na to, że emocje nawet, jeżeli czasem są przekazane z jakimiś niedoskonałościami, (…) takiego komunikowania emocji się nie da nauczyć, po prostu tego się nie da nauczyć, albo to się ma, albo się tego nie ma. Ty to masz i to jest wspaniałe” - podsumowała występ Sophii zachwycona Natalia Szroeder.
Patrycja Michalska po pierwszej piosence - "Damą być" - otrzymała dwa razy "tak" i dwa razy "nie", ale po drugim coverze - "Wariatka tańczy" - przekonała już wszystkich jurorów. Reggae'owy zespół MYASTA również wykonał dwa utwory, ale ostatecznie skończył z wynikiem trzy razy "tak" i "nie" od Miuosha.
Kajetan Wolas z autorskim utworem "Bar" zdobył cztery razy "tak". "Ja mam takie marzenie po twoim występie, żeby usiąść z tobą i porozmawiać. Coś ty musiał przeżyć, chłopie, że ty piszesz tak mądre teksty? Opowiadasz tak muzyką, że ja chce więcej"- wyraził swoje zdanie Dawid Kwiatkowski.
"Artysta powinien być takim drogowskazem, ja nie mówię, że powinien się mądrzyć
i pouczać ludzi, ale powinien im pomagać w życiu tym, o czym śpiewa. Opowiadać o swoich przeżyciach, doznaniach, problemach albo swoich radościach. Myślę, że to robisz
w świetny sposób, gratuluję ci" - skomplementował wokalistę Sebastian Karpiel-Bułecka.