Tytan heavy metalu o miłości do popu. Zachwyca go Lady Gaga
Rob Halford, wokalista legendarnych Judas Priest, to prawdziwy tytan heavy metalu. Od ponad 50 lat nieustannie trzęsie sceną muzyczną. W wolnych chwilach słucha popu.
Judas Priest od dnia założenia w 1973 roku szybko zyskali światową popularność, jednocześnie nigdy nie tracąc swojego charakterystycznego brzmienia. Ich unikalny styl oraz wizerunek, w tym skórzane kurtki i ćwieki, stały się inspiracją dla kolejnych pokoleń muzyków. W 2022 roku zespół został wpisany do Rock and Roll Hall of Fame.
W tym roku, mając 73 lata, Rob Halford nie zwalnia tempa. Wraz z Judas Priest jest w trakcie trasy koncertowej promującej nowy materiał.
Pomimo swojego statusu ikony heavy metalu, Halford nie ukrywa swojego uznania dla muzyki pop. Wokalista opowiedział ostatnio o swojej fascynacji współczesnymi artystami popowymi.
Rob Halford z Judas Priest uwielbia Cher, Madonnę, Lady Gagę i Chappell Roan
Jednym z nazwisk, które szczególnie przyciągnęły jego uwagę, jest Chappell Roan. Halford wspomina, że od razu zachwycił się jej talentem. Również Lady Gaga, której Halford jest wielkim fanem, wyraziła podziw dla Roan, co według wokalisty Judas Priest pokazuje, jak pięknie takie uznanie przechodzi z artysty na artystę.
Halford zwraca uwagę na ponadczasowość takich gwiazd jak Gaga czy Taylor Swift.
"To niesamowite, jak popowi artyści potrafią tworzyć muzykę, która staje się niemal nieśmiertelna" - mówi muzyk.
Choć pop często bywa postrzegany jako przemijający i ulotny, Halford podkreśla, że niektóre piosenki i wykonawcy przetrwają próbę czasu. Wymienił tu takie wokalistki jak Madonna, Cher czy właśnie Lady Gaga.
Halford podkreśla, że nie wierzy w stawianie granic w sztuce. Dla niego muzyka jest jedną wielką ucztą, którą można chłonąć w wielu różnych formach. "Nie wierzę w bariery. Nie wierzę w ściany. Nie wierzę w cenzurę" - mówi wokalista.