Nowy album Sabaton w drodze. Komentarz lidera Joakima Brodéna
W programie 96.7 KCAL-FM - "Wired In The Empire" pojawił się niedawno lider legendarnej grupy power metalowej Sabaton, Joakim Brodén, który opowiedział o tym, czego fani zespołu mogą się spodziewać w najbliższym czasie.
Słuchaczom muzyki metalowej, Joakim Brodén wraz z Sabatonem są bardzo dobrze znani. Grupa założona w 1999 roku w szwedzkim miasteczku Falun szybko podbiła serca pasjonatów militariów i historii. Szczególne zainteresowanie zespół wzbudził w Polsce za sprawą tekstów utworów poświęconych m.in. powstaniu warszawskiemu. Power metalowa ikona w Szwecji została uznana za najlepszy hardrockowy zespół 2006 i 2007 roku.
Nowy album Sabatonu w drodze. Lider zdradził szczegóły
Ich ostatni album zatytułowany "The War to End All Wars" ukazał się w 2022 roku. W wywiadzie do programu "Wired In The Empire" nadawanym przez 96.7 KCAL-FM, Joakim zapytany o prace nad nowym krążkiem zdradził kilka informacji: "Wydaje mi się, że cały czas pracujemy nad nowym materiałem. Chodzi mi o to, że jeśli skończymy z albumem, to myślę sobie: 'Pieprzyć to. Na jakiś czas nie chcę pisać muzyki'. Ale trzy miesiące później piszę nowe utwory. Zdarzało się tak że siadałem z którymś z gitarzystów na trasie i nudziliśmy się w dzień wolny, bo nie było zbyt wiele do roboty. Była niedziela. Wszystko było zamknięte. Chwytaliśmy więc nasz sprzęt i graliśmy piosenki, bo to lepsze niż nierobienie nic".
Kontynuował swoją wypowiedź: "Mamy już trochę materiału. Więc nie ma u nas tak że po tym robimy przerwę i dopiero zaczynamy pisać. Już od jakiegoś czasu tworzymy".
Muzyk podzielił się też tym, jakie uczucia towarzyszą mu, gdy materiał na album jest już gotowy: "Jeśli chodzi o mnie, kiedy album jest gotowy, to - przykro mi to mówić - cholernie go nienawidzę, bo to pierwszy proces... Nie jestem jedynym twórcą w zespole, ale to ja piszę większość muzyki. Jestem zaangażowany w pisanie tekstów lub w większość piosenek i prawie wszystkie utwory w kontekście muzycznym. Spędzam więc miesiące w studiu pisząc, sam lub z kimś, a potem przygotowuję wszystkie preprodukcje, co znowu polega na czyszczeniu ujęć i tym, co zamierzamy zrobić, składając to wszystko razem, dostarczając to wszystkim w zespole, aby mogli ćwiczyć. Następnie idziemy do studia. A potem jestem stałym elementem w studiu, pilnuję wszystkiego, upewniam się, że wszystko jest [tak, jak powinno] z producentem. Jestem więc przy całym nagraniu. Potem robię małą przerwę, a potem inżynier dźwięku zaczyna miksować. I znowu wchodzę na miksowanie. W tym momencie, jestem już zmęczony tymi piosenkami. We wszystkim, co robię od tego momentu, próbuję znaleźć problemy i błędy. Co poszło nie tak? Co tu nie pasuje? Czy musimy zrobić powtórkę? Czy powinniśmy coś naprawić? Och, czy to za głośne? Czy musimy to poprawić? Więc w tym momencie jestem już zaprogramowany tak, aby słyszeć tylko problemy z albumem. Więc zanim dostaniemy master, nienawidzę go. Jestem tak zmęczony tą muzyką. Zajmie mi więc rok lub dwa, zanim będę mógł, w jakiś obiektywny sposób, posłuchać jej ponownie.
Zobacz również:
- Gwiazdy metalu w obronie przyrody. Savage Lands z debiutanckim albumem "Army Of The Trees"
- Ogłosił, że choruje na raka. Oszukał wszystkich, teraz przeprasza
- Słoweński industrial na święta. Takiej wersji klasyka jeszcze świat nie widział
- Pożegnanie Sepultury w katowickim Spodku. Zespół zaskoczył fanów [RELACJA]
Już niedługo ponad 700 kin weźmie udział w premierze nagrania z koncertu zespołu zatytułowanego "Sabaton - The Tour To End All Tours". Film będzie można obejrzeć tylko 30 i 31 października m.in w polskich kinach. Występ nagrany został w 2023 roku na wyprzedanym koncercie w Ziggo Dome w Amsterdamie, gdzie zebrało się ponad 16 tysięcy osób.
Obecnie Sabaton koncertuje po Ameryce Północnej jako główny support legend heavy metalu Judas Priest.