Wprawiła jurorów "Mam talent" w osłupienie. Patrzyli na nią niedowierzaniem!

9-letnia Pranysqa Mishra na castingi w "Mam talent" przyjechała z Tampy na Florydzie. Do tej pory miała okazję występować na imprezach sportowych. Śpiewała hymn USA m.in. na meczach WNBA, NBA, NFL i MLS.

Zapytana przez Heidi Klum, jak czuje się na największej scenie na świecie, uczestniczka przyznała, że jest nieco przestraszona, ale i podekscytowana. "Gdy zejdę z tej sceny, na pewno zadzwonię do swojej babci, bo zawsze chciała, abym tu stanęła i w końcu tu jestem" - mówiła.

9-latka chwilę później wymieniła swoje ulubione artystki, którymi są: Aretha Franklin, Whitney Houston i Tina Turner.

Po wstępnie uczestniczka wykonała utwór Tiny Turner - "River Deep - Mountain High" i sprawiła, że jurorzy nie wiedzieli, jak zareagować. W pewnym momencie zaskoczeni Howie Mandel i Sofia Vergara patrzyli na resztę jurorów i na młodą wokalistkę z niedowierzaniem. Znakomity występ uczestniczki został nagrodzony owacjami na stojąco.

"Nie byłem na to gotowy" - mówił za kulisami Terry Crews. "Nie tego się spodziewałam. Na wiele byłam gotowa, ale tego nie oczekiwałam" - mówiła zaskoczona Heidi Klum i błyskawicznie wcisnęła Złoty Przycisk.

"Zadzwoń do swojej babci i powiedz jej, że Heidi wcisnęła dla ciebie Złoty Przycisk" - stwierdziła.

Po chwili 9-letnia Pranysqa nie mogła powstrzymać łez, a obok niej pojawiła się Heidi Klum. Na scenę wbiegła również rodzina młodej uczestniczki, a po chwili zapłakana dziewczynka zadzwoniła do babci. Ta również zaczęła płakać.

Ten występ na Youtube obejrzano już ponad 2 miliony razy. "Ta dziewczyna jeszcze nie wie, jak świetnie śpiewa", "Wyobraźcie sobie, jak ona będzie śpiewać za 10 lat. Powinna zostać wielką gwiazdą", "Niesamowite! Jak 9-latka ma taką kontrolę nad głosem" - pisali zachwyceni internauci.