Niepozorny 29-latek zrobił furorę w "Mam talent". Simon Cowell dał mu swój Złoty przycisk

"Mam talent" to jeden z najpopularniejszych programów typu talent show, a jego mutacje można oglądać w kilkudziesięciu krajach na całym świecie. W Wielkiej Brytanii właśnie ruszyła 18. edycja, a uczestników oceniają Simon Cowell, osobowość telewizyjna, aktorka i wokalistka Amanda Holden, wokalistka Alesha Dixon i Bruno Tonioli, brytyjsko-włoski choreograf, który w fotelu jurorskim zasiada od 2023 r. Tego ostatniego w pierwszym odcinku nowej edycji gościnnie zastąpił youtuber, bokser i raper KSI.

W dotychczasowej historii siedmiu zwycięzców było związanych z muzyką - byli to soliści, muzycy oraz boysband.

Już w pierwszym odcinku nowej odsłony "Mam talent" aż dwukrotnie wykorzystano Złote przyciski, które gwarantują obdarzonych nimi uczestnikom bezpośredni awans do półfinałów. Jeden z nich przyznali prowadzący Ant & Dec (24-letni komik Will Burns), ale największą furorę zrobił Vinnie McKee, nagrodzony przez samego Simona Cowella.

To 29-letni wokalista z Glasgow, którego na widowni wspierały mama i siostra. Od 11 lat pracuje w wakacyjnym kompleksie jako osoba odpowiedzialna za rozrywkę - głównie podczas gry w bingo. Od czasu do czasu zabawę umilał swoim śpiewaniem, początkowo przy jednym stoliku, by później dojść do występów przy szerszym gronie podczas kolacji.

W programie wyraźnie zdenerwowany Vinnie McKee zaśpiewał przebój "I'm Gonna Be (500 Miles)" grupy The Proclaimers. "Naprawdę walczyłeś przez całe przesłuchanie, jakbyś chciał się wykazać" - skomentowała jego występ Alesha Dixon. "Nie sądzę, żebyśmy się tego spodziewali. W sumie to brak mi słów" - stwierdził z kolei Simon Cowell, który po ocenie wszystkich jurorów - za wyraźną namową publiczności - wykorzystał swój Złoty przycisk.

Nagranie z tego występu zanotowało już ponad 1,5 mln odsłon.