Jarocin Festiwal 2023: Mocne uderzenie, niezwykłe jubileusze i duże zaskoczenia
”To nie festiwal, to instytucja” - mówi cześć fanów imprezy. I coś w tym jest. Jarocin Festiwal wystartuje w tym roku 13 lipca i potrwa cztery dni. To jedyne takie wydarzenie, które ma na koncie kilkadziesiąt lat historii, kilka dużych zmian wizerunku, parę drobnych liftingów, ale cały czas świetnie się trzyma i bez problemu nadąża za rzeczywistością.
Ogólnopolski Przegląd Muzyki Młodej Generacji - pod taką nazwą funkcjonował na początku festiwal w Jarocinie. Nie trzeba być geniuszem marketingu, żeby wiedzieć, że dzisiaj taka nazwa raczej nie przyciągnęłaby zbyt wielu chętnych, ale wtedy rzeczywistość wyglądała trochę inaczej. Festiwale w Jarocinie odbywały się właściwie już od roku 1970, ale to, co najbardziej kojarzy się właśnie z tą imprezą, zaczęło się dziesięć lat później. Jeśli cały czas nie pasuje wam nazwa, to uspokajam, że wkrótce zmieniono ją na "Festiwal Muzyków Rockowych". Lepiej, prawda?
Niezależnie jednak od szyldu festiwal był dla wielu osób odskocznią od szarej PRL-owskiej rzeczywistości. Może na co dzień ludzie nie mieli zbyt wielkiej wolności, ale przez kilka dni w roku mogli poczuć się trochę jak w innej galaktyce. Rock w nazwie imprezy był umowny, bo ze sceny w Jarocinie wybrzmiewały też punk, blues, heavy metal i reggae, ale nie gatunki były tu najważniejsze. Liczyła się atmosfera. Wolność, bunt, możliwość wyrażania poglądów, ubieranie się w inne ciuchy niż te grzeczne na co dzień, ucieczka od cenzury, w końcu okazja do posłuchania muzyki, która nie tylko nie pojawiała się w mediach, ale często nie była nawet wydana - po to wszystko młodzi ludzie jeździli do Jarocina.
Pomidory, błoto i gwizdy
Festiwal dla muzyków, co ciekawe, był tak samo ważny, jak dla publiczności. Fani w Jarocinie nie znosili tego, co było im w jakikolwiek sposób narzucane albo promowane i nie mieli problemów z wyrażaniem swojej niechęci. Wygwizdanie było najłagodniejszą karą dla artysty, który nie został zaakceptowany w Jarocinie. Ci, którzy mieli mniej szczęścia, dostawali w komplecie jeszcze błoto, pomidory, a nawet kamienie fruwające w stronę sceny.
Z drugiej strony dla wielu muzyków festiwal był początkiem wielkiej kariery. Cała branża wiedziała, że jeśli ktoś spodoba się jarocińskiej publiczności, to drzwi do wielkiej kariery stoją przed nim otworem. Legenda festiwalu była tak silna, że nawet w 1995 roku, kiedy impreza się nie odbyła, stali bywalcy i tak zjechali masowo do Jarocina.
Z duchem czasu
Czasy się jednak zmieniają, tak samo zmieniają się imprezy muzyczne. Od kilkunastu lat festiwal w Jarocinie to wydarzenie, które oczywiście nawiązuje do historii, ale stara się podążać za zmieniającym się rynkiem i oczekiwaniami słuchaczy. Dzisiaj na scenie pojawiają się oczywiście mniej znani muzycy alternatywni, ale też najpopularniejsi rockowi artyści w Polsce i wszyscy mogą liczyć na świetne przyjęcie. Festiwal od lat gości też muzyków z zagranicy, których czasem można nawet spotkać na joggingu w okolicach legendarnego już w mieście hotelu Jarota.
Jarocin Festiwal 2023 to trzy dni, dwie sceny i 36 artystów. Nie będzie czasu na nudę, za to na pewno nie zabraknie dobrej muzyki. Zagraniczną gwiazdą imprezy, bardzo oczekiwaną przez wielu fanów, jest grupa Soulfly. Zespół Maxa Cavalery, współzałożyciela słynnej Sepultury, wraca do Jarocina po dziesięciu latach i na pewno nie będzie się oszczędzać na scenie.
Na festiwalu zaprezentuje się też wiele gwiazd z Polski. Na scenie pojawi się między innymi Lech Janerka, czyli jeden z najbardziej znanych, a przy okazji zasłużonych muzyków w naszym kraju. Skoro jesteśmy przy zasłużonych muzykach, to fani będą mieli okazję posłuchać również Voo Voo i Tomka Lipińskiego z gośćmi. Myslovitz i Agnieszka Chylińska zaprezentują między innymi materiał ze swoich nowych płyt, świeżymi utworami pochwali się też na pewno Nosowska, która zresztą w Jarocinie stawiała pierwsze kroki wraz z grupą Hey.
Tegoroczna impreza będzie dla wielu artystów bardzo wyjątkowa. Niektórzy właśnie w Jarocinie zaczęli swoją przygodę z muzyką, a inni są tak związani z festiwalem, że to właśnie tutaj zamierzają świętować na wyjątkowe rocznice. Oczywiście nie będziemy psuć zabawy, więc nie zdradzimy, jakie niespodzianki i goście czekają w tym roku na jarocińską publiczność, ale uchylimy rąbka tajemnicy. Closterkeller i Big Cyc zamierzają świętować na festiwalu 35-lecie działalności, a grupa Moskwa zagra specjalny koncert z okazji 40-lecia istnienia.
Polska klasyka w nowych wersjach
Jarocińska impreza ma też w zanadrzu dwa projekty, które na nowo odkrywają muzykę i klimat sprzed lat. Pierwszy z nich to Rita Pax, czyli zespół, który inspiruje się psychodelią, soulem i rockiem lat 60. Formacja dowodzona przez Paulinę Przybysz ma na koncie między innymi płytę "Piękno. Tribute to Breakout" i na pewno w Jarocinie zabrzmią w tym roku dźwięki z tego albumu. Paulina pojawi się jednak na imprezie w jeszcze jednej roli. Artystka występuje bowiem, razem z siostrą Natalią, w chórkach projektu Zalewski śpiewa Niemena. To oczywiście powrót Krzysztofa Zalewskiego i spółki do bardzo, a czasem prawie nieznanej twórczości tego legendarnego artysty.
Jeśli lubicie odkrywanie młodych talentów i chcecie kiedyś powiedzieć o popularnym zespole, że "słuchaliście go, zanim to było modne", to warto zainteresować się Jarocińskimi Rytmami Młodych. W tym roku na konkurs przyszło prawie 400 zgłoszeń, więc konkurencja jest duża, a najlepsi zaprezentują w jarocińskim amfiteatrze.
Jarocin Festiwal 2023 - line-up:
Soulfly
Agnieszka Chylińska
Nosowska
Tomek Lipiński + Goście
Zalewski śpiewa Niemena
T.Love
Lech Janerka
Renata Przemyk
Moskwa
Strachy na Lachy
Proletaryat
Voo Voo
Ga-Ga Zielone Żabki
Luxtorpeda
WaluśKraksaKryzys
Myslovitz
Rita Pax
Fisz Emade Tworzywo
Closterkeller
Big Cyc
Żurkowski
Anieli
The Bullseyes
Masala Soundsystem
Masturbator
Wrona
Izzy & the Black Trees
Baika
Cinemon
Carnal
Happy Pills
1125
Lock Down
Blues Monkey
STORO
Stahoo
Jarocin Festiwal 2023 odbędzie się w dniach 13-16 lipca.