Raper jest satanistą?
Duchowny napisał książkę o raperze. Tytuł? "Najbardziej martwy żyjący raper: Wzlot Lil Wayne'a i upadek młodzieży z miast".
Pochodzący z Filadelfii pastor Jomo K. Johnson nie należy do fanów twórczości bestsellerowego amerykańskiego rapera Lil Wayne'a. Duchowny chciał przeciwstawić się - jego zdaniem - negatywnemu wpływowi artysty na filadelfijską młodzież.
"Moje serce było pełne żalu i rozpaczy z powodu głębokiej ciemności rozsiewanej przez Lil Wayne'a i jego wpływu na młodych chłopców wychowujących się bez ojców" - napisała pastor w mailu wysłanym do mediów.
To jednak nie wszystko. Jomo K. Johnson twierdzi, że Lil Wayne jest opętany przez demony.
"Szatan wykorzystuje go, by zwieść miliony na ścieżkę zguby i zniszczenia. A tymi milionami są dzieci z wielkich miast" - przekonuje duchowny, zaznaczając, że raper jest również okultystą.
To właśnie praktyki satanistyczne i zaprzedanie duszy miały przynieść hiphopowcowi sukces i pieniądze.
W książce pastora znajduje się również przepowiednia dotycząca... muzyki hiphopowej w 2012 roku.
Na celowniku Jomo K. Johnsona znalazł się także słynny Jay-Z, który ponoć jako pierwszy stanie przed sądem boskim za swe grzeszne uczynki.
Zobacz klip Eminema i Lil Wayne'a do przeboju "No Love":