Azealia Banks uwolniła się od kontraktu
23-letnia raperka Azealia Banks wreszcie będzie mogła wydać debiutancki album!
O Azealii Banks zrobiło się głośno już w 2011 roku za sprawą hitu "212". Premiera płyty "Broke With Expensive Taste", pierwszego longplaya w jej dorobku, była przekładana od 2012 roku. Powód? Młoda artystka skonfliktowała się z wytwórnią płytową Universal. Nikt nie chciał ustąpić i nastąpił pat.
Sytuacja zaogniła się do tego stopnia, że Azealia Banks błagała o rozwiązanie umowy i groziła wytwórni, iż wypuści album nielegalnie do sieci.
"Universal powinien przekazać mnie innej wytwórni, która będzie wiedziała, co ze mną zrobić. Mam już dość obowiązku konsultowania się z grupą starych białych ludzi i dyskutowania z nimi na temat rzemiosła czarnej dziewczyny. Przecież oni nawet nie wiedzieli, czego słuchają" - pisała wściekła Azealia Banks na Twitterze.
"Czy ktoś w Sony Music mógłby mnie wykupić z Universala. Proszę! Znalazłam się w piekle. Naprawdę. Powinnam była podpisać kontrakt z Sony" - publicznie "dissowała" swoją wytwórnię raperka.
Teraz Azealia Banks z radością ogłosiła, że uda jej się rozwiązać umową z Universalem.
"To dla mnie wielka niespodzianka!" - ucieszyła się.