Al Pacino zawdzięcza sukces "Człowieka z blizną" raperom. Komentarz aktora
Amerykański aktor i reżyser Al Pacino oddał hołd hip-hopowej scenie, dzięki której kultowy film “Człowiek z blizną" z 1983 roku osiągnął jeszcze większy sukces.

W ikonicznym już filmie zatytułowanym "Człowiek z blizną", Al Pacino odgrywa rolę Tony’ego Montany, wielkiego barona narkotykowego o kubańskich korzeniach. Film spotkał się z bardzo mieszanym odbiorem, często krytykowany był za dużą ilość przemocy oraz gloryfikowanie kryminalistów.
Al Pacino zawdzięcza sukces "Człowieka z blizną" scenie hip-hopowej
Aktor znany również z filmów takich jak "Irlandczyk" czy Ojciec chrzestny" w rozmowie dla WTF Podcast stwierdził, że gdyby nie raperzy tacy jak Wu-Tang Clan, Jay-Z czy Mobb Deep, którzy zrozumieli i docenili produkcję oraz uczynili ją częścią hip-hopowej kultury, prawdopodobnie dzieło odniosłoby mniejszy sukces: "Tylko hip-hop to zrozumiał i przyjął, a następnie to się rozprzestrzeniło i trwało".
Ikoniczny kawałek Mobb Deep - "It's Mine" z gościnnym występem Nasa zawiera fragment motywu przewodniego do "Człowieka z blizną" oraz nawiązuje do postaci Tony'ego Montany:
84-letni aktor przyznał, że do dobrych wyników filmu przyczynił się też nowy sposób obcowania z mediami: "Dzięki VHS coraz więcej ludzi mogło zobaczyć ten film, a następnie zaczęliśmy pojawiać się na nagraniach tych raperów. To wszystko zaczęło się rozprzestrzeniać".
Zobacz również:
- Fisz Emade Tworzywo w Krakowie! Znamy szczegóły koncertu
- Grubson odwołuje nadchodzące koncerty. "Potrzebny jest jeszcze jeden zabieg"
- Fagata szczerze o konflikcie z wytwórnią Young Leosi. "Jak dziewczyny mają się wspierać, skoro są robione takie rzeczy"?
- Dwa Sławy "Dobrze by było": Pop rap da się zrobić dobrze, ale tutaj tego nie doświadczycie [RECENZJA]
Tematyka "Człowieka z blizną" rezonowała z raperami w tamtym okresie. Film opowiadał o życiu w niełatwych warunkach, a kwestie władzy i żądzy sukcesu stały się bardzo istotnym elementem w hip-hopowej kulturze.