Fryderyki 2013: "Wciąż ważna nagroda"
W czwartek (25 kwietnia) po raz 19. wręczony nagrody polskiego przemysłu fonograficznego Fryderyki. "To wciąż ważna nagroda" - przekonywał uhonorowany statuetką wokalista Muniek Staszczyk z grupy T. Love. Dwa Fryderyki otrzymała wokalistka Mela Koteluk, która w kategorii "artysta roku" pokonała m.in. Monikę Brodkę czy Marię Peszek.
Fryderyki 2013: Dublet Meli Koteluk
Czytaj relację z gali!
Galę, która miała miejsce w Teatrze Polskim w Warszawie, otworzył zespół Voo Voo wykonując nominowaną w kategorii "utwór roku" piosenkę "Pierwszy raz" z towarzyszeniem strażackiej orkiestry dętej. Poza tym w trakcie ceremonii wystąpili również m.in. Maria Peszek, grupa Hey czy Józef Skrzek.
Gospodarze wieczoru Grażyna Torbicka i Artur Orzech zaznaczyli na wstępie, że procedury wręczania nagród zmieniły się.
Organizatorzy Fryderyków postanowili pójść w ślady europejskiego modelu wyróżnień muzycznych i ograniczyć liczbę kategorii, w których przyznawane są nagrody. Zamiast dotychczasowych 39 statuetek w 39 kategoriach, w edycji 2013 przyznanych zostało 18 Fryderyków w 10 kategoriach.
- Mamy nadzieję, że dzięki temu prestiż nagród jeszcze bardziej wzrośnie - skomentował Artur Orzech.
"Albumem roku" w kategorii "muzyka rozrywkowa" uhonorowano płytę "Old Is Gold" grupy T. Love, wyprodukowaną przez gitarzystę Macieja Majchrzaka i wokalistę Zygmunta Staszczyka.
- Bez kitu, każdy nominowany album mógłby dostać nagrodę w tej kategorii, ja sam mam w kolekcji co najmniej dwie z nominowanych płyt. A nad "Old Is Gold" napracowaliśmy się strasznie. Za nagrodę dziękujemy fanom i branży muzycznej w Polsce. Niech Fryderyki nadal mają prestiż, bo jest to wciąż ważna nagroda - powiedział lider grupy Muniek Staszczyk.
"Utworem roku" w kategorii "muzyka rozrywkowa" uznano "Varsovie" Moniki Brodki.
- Jestem ogromnie zaskoczona i bardzo się cieszę. Długo pracowaliśmy nad tą piosenką - skomentowała wokalistka, która przy okazji podziękował współtwórcom kompozycji Bartoszowi Dziedzicowi (muzyka) i Quentinowi Carenzo (słowa) oraz wytwórni płytowej Kayax.
Nagrodę za "debiut roku" w kategorii "muzyka rozrywkowa" otrzymała wokalistka Mela Koteluk.
- Kilka dni temu postanowiłam, że jeżeli otrzymam Fryderyka, to zaczynam biegać. Muszę zatem zainwestować w trampki. A za nagrodę chciałabym podziękować mojemu zespołowi, menedżerowi i wydawcy. Jestem przejęta - powiedziała artystka.
TVN24/x-news
"Debiutantka roku" Mela Koteluk otrzymała również najbardziej prestiżową nagrodę dla "artysty roku".
- Nie wiem, co powiedzieć. Jest to dla mnie wielkie wyróżnienie, jestem bardzo wzruszona - powiedziała podwójnie nagrodzona wokalistka.
Laureatem "Złotego Fryderyka" w kategorii "muzyka rozrywkowa" został Józef Skrzek.
- Urodziłem się na nowo. Miło mi bardzo. Jesteście na sto procent z miłości. A trzeba jeszcze podziękować mamuśce, która jako pierwsza uczyła mnie "pinkania" - komentował nagrodę słynny śląski muzyk, który podziękował również żonie, córkom i wnuczce.
W kategorii "muzyka jazzowa" uhonorowano: płytę "Places" zespołu Atom String Quartet ("album roku"), ex aequo Piotra Damasiewicza i grupę Interplay Jazz Duo ("debiut roku") oraz Henryka Miśkiewicza ("artysta roku"). Jazzowego "Złotego Fryderyka" przyznano pośmiertnie zmarłemu w 2012 roku Tomaszowi 'Szakalowi' Szukalskiemu, jednemu z najwybitniejszych polskich saksofonistów.
W sekcji "muzyka poważna" nagrodzono Bartka Nizioła i Pawła Andrzeja Mazurkiewicza za wykonanie "Works for Violin & Piano" Karola Lipińskiego ("najwybitniejsze nagranie muzyki polskiej"), Rafała Blechacza za płytę "Debussy, Szymanowski" ("album roku") i Pawła Łukaszewskiego ("artysta roku"). "Złoty Fryderyk" w kategorii "muzyka poważna" trafił do pianisty i kompozytora profesora Jana Ekiera, który w tym roku będzie obchodził 100. urodziny.
Podczas gali rozdania Fryderyków wyróżniono również utwory "Tak blisko" Rafała Brzozowskiego i "Ai se eu te pego!" w wykonaniu Michela Telo ("cyfrowe piosenki roku" dla najlepiej sprzedających się w Polsce singli cyfrowych).