Festiwal w Opolu 2024 z piosenkami Janusza Kondratowicza. "Powrócisz tu"
Oprac.: Michał Boroń
"Opole znów łączy" - to było hasło tegorocznego festiwalu w Opolu. Najmocniej wybrzmiało ono podczas kończącego imprezę niedzielnego koncertu pamięci Janusza Kondratowicza, który w przebojach sprzed lat połączył różne pokolenia artystów.
61. Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu zakończył koncert "Zakochani są wśród nas". W ten sposób organizatorzy oddali hołd Januszowi Kondratowiczowi. Zmarły w 2014 r. twórca był wielokrotnie nagradzany w Opolu. Jego teksty wykonywali m.in. Anna Jantar, Halina Frąckowiak, Irena Jarocka, Czerwone Gitary, Trubadurzy, Trzy Korony, Zdzisława Sośnicka, Krzysztof Krawczyk, Kasia Sobczyk, Andrzej Zaucha, Rezerwat, Hanna Banaszak, Top One czy Gayga.
Napisany przez Janusza Kondratowicza dla Ireny Santor przebój "Powrócisz tu" (Grand Prix w Opolu w 1966 r.) zaśpiewała na otwarcie Kayah. Inne piosenki jego autorstwa wykonają artyści reprezentujący różne style i gatunki muzyczne. Nie zabraknie zaskakujących duetów i tercetów. Ideą koncertu jest łączenie pokoleń.
"Pani Ireno, przepraszam" - powiedziała Kayah po swoim występie. "Irenko, dziękujemy" - krzyknęli wszyscy uczestnicy zachęceni przez prowadzącego Jacka Cygana.
Festiwal w Opolu z piosenkami Janusza Kondratowicza. "Zakochani są wśród nas"
Orkiestrę poprowadził Adam Sztaba, autor wszystkich zaprezentowanych podczas koncertu aranżacji. Występy na scenie przeplatane były archiwalnymi nagraniami sprzed lat.
Zobacz również:
- Julia Totoszko w musicalu "Mamma Mia". Jak dziś wygląda córka Mariusza Totoszki?
- Warszawa już puchła od plotek. W końcu oficjalnie wyjaśniła sprawę romansu
- Powinna wstydzić się tej płyty latami. Tymczasem sama przypomniała
- Świąteczne koncerty odwołane w ostatniej chwili. Są nowe informacje. Chodziło o pieniądze?
Przebój "Zakochani są wśród nas" w duecie zaśpiewali Dorota Miśkiewicz i Mietek Szcześniak. Za oryginalną wersję z 1965 r. (z muzyką autorstwa Jerzego Dudusia Matuszkiewicza) odpowiadała królowa twista - Helena Majdaniec.
Dobrze czująca klimaty retro Anna Rusowicz (córka Ady Rusowicz i Wojciecha Kordy) przypomniała żywiołowy utwór "Asfaltowe łąki" wykonywany przez Grupę ABC.
"Radość najpiękniejszych lat" Anny Jantar zaśpiewała Anna Karwan. Piosenkę "Krajobrazy" grupy Trubadurzy po latach ponownie wykonała Alicja Majewska, której na fortepianie akompaniował Włodzimierz Korcz.
Ewelina Flinta w przeboju "Kwiaty we włosach"
Wielki przebój zespołu Czerwone Gitary "Kwiaty we włosach" brawurowo przedstawiła wracająca na wielką scenę po latach Ewelina Flinta. Kolejnym utworem z repertuaru "polskich Beatlesów" był "Gdy kiedyś znów zawołam cię", w którym zaprezentował się mistrz elegancji - Stanisław Soyka.
Jednym z największych hitów królowej big-bitu Katarzyny Sobczyk była piosenka "Trzynastego" wykonywana razem z grupą Czerwono-Czarni. W Opolu do zabawy publiczność porwała Kasia Wilk.
Festiwal w Opolu 2024 - koncert "Zakochani są wśród nas" pamięci Janusza Kondratowicza
Koncert "Zakochani są wśród nas" z piosenkami Janusza Kondratowicza zamyka 61. Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu. Kto pojawił się na scenie?
Kasia Moś i Andrzej Lampert w duecie zaczarowali w utworze "Jaka jesteś Mario", który był przebojem Urszuli Sipińskiej. Natalia Kukulska zaśpiewała piosenkę skomponowaną przez swojego ojca, Jarosława Kukulskiego, dla Haliny Frąckowiak - "Papierowy księżyc". Jacek Cygan przypomniał, że Janusz Kondratowicz nosił malutką Natalię na rękach, która później mówiła do niego "wujku".
"Dancing Queen" w oryginale też wykonywała Halina Frąckowiak, a w Opolu "taneczną królową" stała się Bovska. Dodajmy, że wokalistka została w tym roku nagrodzona przez dziennikarzy i fotoreporterów.
Rockowe brzmienia zapewnił Piotr Cugowski, który rozruszał amfiteatr i siedzących przy stolikach na scenie uczestników koncertu w wielkim przeboju "10 w skali Beauforta", który w oryginale wykonywał Krzysztof Klenczon z grupą Trzy Korony.
Drugą część koncertu po przerwie rozpoczęła Dorota Miśkiewicz w piosence "To był świat w zupełnie starym stylu" Urszuli Sipińskiej. "Płoną góry, płoną lasy" Czerwonych Gitar przypomnieli w duecie Kayah i grający na akordeonie Marcin Wyrostek. W nowojorską uliczkę "Tin Pan Alley" (w oryginale Halina Frąckowiak) słuchaczy zabrała Ania Karwan, a "Wieczór nad rzeką zdarzeń" Andrzeja Zauchy wykonała Natalia Przybysz. Andrzej Lampert sięgnął po utwór "Trzeci akt" Felicjana Andrzejczaka.
Jedną z najważniejszych piosenek autorstwa Janusza Kondratowicza jest utwór "Biały krzyż" Czerwonych Gitar. Ten numer Krzysztof Klenczon skomponował, by upamiętnić swojego ojca, Czesława Klenczona, żołnierza Armii Krajowej i uczestnika polskiego podziemia, który przez 11 lat ukrywał się przed ubecją. W Opolu za poruszające wykonanie odpowiedziała Anna Marii Jopek, która wyściskała się na scenie z Adamem Sztabą.
Gorąco przez widzów została przyjęta najmłodsza uczestniczka koncertu - 19-letnia Roxie Węgiel, która zaśpiewała "Mam w ramionach świat" Zdzisławy Sośnickiej. Zwycięzca pierwszej edycji "The Voice of Poland" Damian Ukeje sięgnął po balladę "Natalie - piękniejszy świat" Ryszarda Rynkowskiego, a Kasia Moś - "Jest miejsce na ziemi" Urszuli Sipińskiej.
Natalia Kukulska i Krzysztof Zalewski w duecie wykonali przebój grupy Rezerwat - "Zaopiekuj się mną". Przypomnijmy, że w kwietniu 2020 r. nieoczekiwanie zmarł lider tej łódzkiej formacji - Andrzej Adamiak.
Kolorowa Anna Rusowicz zaśpiewała "Jesteś blisko" Urszuli Sipińskiej. "Pięknie dziękuję Opole. Trochę cieplej?" - zapytała wokalistka. Funkową energię w utworze "Idę dalej" Grupy ABC i Haliny Frąckowiak zaprezentowała Kasia Wilk, a Mietek Szcześniak wykonał "Ostatni kadr" Hanny Banaszak.
Finał mógł być tylko jeden - wszyscy uczestnicy zaśpiewali "Tyle słońca w całym mieście" Anny Jantar. Jako pierwsza rozpoczęła córka artystki - Natalia Kukulska. "Jeszcze, jeszcze, jeszcze. Dziękujemy, dziękujemy, dziękujemy" - skandowali ludzie zgromadzeni w amfiteatrze. "Czy warto było? W piosenkach zostawiłem całego siebie" - na koniec Jacek Cygan zacytował słowa Janusza Kondratowicza wypowiedziane przez niego na trzy miesiące przed śmiercią.