Dominik Dudek nie brał pod uwagę udziału w kolejnych preselekcjach do Eurowizji. Zmieni zdanie tylko pod jednym warunkiem

Oprac.: Bartłomiej Warowny
Głosami widzów polskie preselekcje do Eurowizji 2025 wygrała Justyna Steczkowska. To właśnie ona poleci w maju do Bazylei, aby reprezentować Polaków w 69. Konkursie Piosenki Eurowizji. Gwiazda musiała zmierzyć się z wieloma rywalami, między innymi z Dominikiem Dudkiem, który z utworem "Hold The Light" zajął finalnie trzecie miejsce w preselekcjach. Choć był jednym z faworytów, nie wygrał, a w wywiadach wielokrotnie podkreślał, że w przypadku przegranej nie będzie już więcej startował ze swoją propozycją. Teraz zdradza, co mogłoby zmienić jego zdanie.

14 lutego 2025, w walentynki, jedenastu artystów stanęło ze sobą w szranki, aby reprezentować Polskę na Eurowizji 2025 w Bazylei. Głosowanie należało w pełni do publiczności - limit głosów SMS z jednego numeru telefonu wynosił 20. Tuż po spektakularnej serii koncertów TVP opublikowało pełne wyniki głosowania. Widzowie wysłali dokładnie 80 284 wiadomości SMS. To prawie dwa razy więcej głosów niż w 2023 roku (45,4 tys.). Justyna Steczkowska zebrała 31 574 głosów (39,3%), a jej rywal, Dominik Dudek, 11 194 głosów, co daje 13,9%.
Dominik Dudek miał pożegnać się z Eurowizją. Spróbuje ponownie pod jednym warunkiem
Dominik Dudek wielokrotnie podkreślał, że to jego ostatnia próba dostania się na Eurowizję. Tuż przed polskimi preselekcjami porozmawialiśmy z nim - powiedział Interii Muzyce, że nauczył się sceny, jest bardziej doświadczony i wie, jak pracować z kamerą. "Jestem najbardziej gotowy w moim życiu na tę scenę. (...) Chcę wejść z tam ze spokojem i rozsiewać emocje" - stwierdził wokalista, jednak nie udało mu się wygrać. Teraz zdradził, że być może powróci na preselekcje. Co się musi stać, aby tak było?
"Na ten moment nie. Myślę, że zrobię sobie dłuższą przerwę. Chyba że powstanie jakaś piosenka, którą ludzie będą bardzo chcieli wysłać, to może wtedy się zdecyduję" - zdradził gwiazdor w rozmowie z serwisem eska.pl, sugerując sytuację, w której to fani będą mieli moc sprawczą w wybraniu do preselekcji któregoś z jego utworów. "Nie czuję się pokrzywdzony. Trzecie miejsce to jest super miejsce. Jestem na podium, a 13 procent głosów to jest naprawdę dużo. Czuję się doceniony i myślę, że spotkam się z ludźmi na koncertach" - dodał.
Zobacz również:
- Występ Justyny Steczkowskiej na Eurowizji pod znakiem zapytania. "Poszły już tysiące pism"
- Córka Elona Muska o "Gai" Justyny Steczkowskiej. "Przepraszam Polsko!"
- Zwycięzca Eurowizji Måns Zelmerlöw bierze rozwód. Ma dwójkę małych dzieci
- 10 lat temu jej przebój podbił serca Polaków. Teraz Louane została reprezentantką Francji na Eurowizji 2025!
Tuż po wygranej, występ Justyny Steczkowskiej z utworem "Gaja" udostępnił oficjalny eurowizyjny kanał konkursu na YouTube ("Eurovision Song Contest"). Występ Polki szybko stał się faworytem i dynamicznie zyskiwał nowe wyświetlenia. Zaledwie po sześciu dniach od publikacji, Steczkowska zebrała niemal 1,7 mln wyświetleń i pozostawiła konkurencję daleko w tyle, co nie umknęło również internautom. "Mamy wygraną? Milion wyświetleń w dwa dni", "Jak ona potrafi tak tańczyć i śpiewać jednocześnie? Ma 52 lata, wow!", "Najchętniej oglądany występ ze wszystkich w tym roku! Jestem dumny, że jestem Polakiem" - piszą zachwyceni fani konkursu.