Marie Fredriksson kończy 60 lat: Łzy, nadzieja i radość

Choć ze względów zdrowotnych Marie Fredriksson nie występuje już na scenie, wokalistka znana z Roxette nie porzuca muzyki.

Marie Fredriksson podczas koncertu Roxette w Warszawie - czerwiec 2015 r.
Marie Fredriksson podczas koncertu Roxette w Warszawie - czerwiec 2015 r.fot. Marcin Bąkiewicz/mfk.com.pl

"Spaceruję powoli, ale nigdy nie idę wstecz" - te słowa przypisywane Abrahami Lincolnowi są mottem ostatniego singla Marie Fredriksson "I Want to Go".

Można je również odnieść do kariery wokalistki, która urodziła się 30 maja 1958 r. w niewielkiej miejscowości Össjö na południu Szwecji.

Już w dzieciństwie zainteresowała się muzyką, za namową matki śpiewając przed znajomymi. Jako nastolatka odkryła m.in. The Beatles, Deep Purple i Joni Mitchell. Początki to występy w lokalnych zespołach - z ówczesnym chłopakiem Martinem Sternhuvsvudem nagrała nawet płytę pod szyldem MaMas Barn.

Marie Fredriksson dzieliła salę prób z Perem Gessle, liderem popularnej grupy Gyllene Tider. Para szybko zaprzyjaźniła się, a Gessle stwierdził, że wokalistka jest zbyt utalentowana, by marnować się za klawiszami w grupach grających w pubach. To właśnie on załatwił Marie przesłuchanie u producenta Lasse Lindboma, który zachwycony szybko zaproponował jej kontrakt.

Pierwsze solowe nagrania zawierały piosenki śpiewane w ojczystym języku - przy drugiej płycie "Den Sjunde Vågen" już pomagał Gessle, który jest niemal nieodłącznym towarzyszem Marie w jej ponad 30-letniej karierze. Fredriksson wspierała Gyllene Tider w chórkach, ale wraz z Gesslem myśleli o stworzeniu duetu. Po rozpadzie Gyllene Tider powstała grupa Roxette, która w 1986 r. zadebiutowała albumem "Pearls of Passion" z anglojęzycznymi piosenkami.

"Zawsze uważałem, że powinniśmy promować te piosenki, w których śpiewa Marie" - przekonywał Per Gessle.

Marie wydała jeszcze solowy materiał "...Efter stormen" (1987), ale wkrótce okazało się, że znacznie większe sukcesy zaczyna odnosić z Roxette. Przełomem okazała się druga płyta duetu - "Look Sharp!" (1988), która na całym świecie sprzedała się w wielomilionowym nakładzie, a status przebojów zyskały piosenki "Listen to Your Heart", "The Look", "Dangerous" i "Dressed for Success". Podtrzymaniem dobrej passy była przygotowana na potrzeby filmu "Pretty Woman" odświeżona wersja bożonarodzeniowej piosenki "It Must Have Been Love". Do dziś to jeden z największych sukcesów w karierze Roxette.

Po płycie "Joyride" z 1991 r. (ponad 11 mln sprzedanych egzemplarzy, kolejne single na szczytach list przebojów) o Roxette zaczęto mówić, że jest "współczesną grupą ABBA", nawiązując do oszałamiających triumfów ich rodaków niemal dwie dekady wcześniej. Podczas trasy w Australii promującej "Joyride" Marie poznała szwedzkiego muzyka i kompozytora Mikaela Bolyosa, z którym się zaręczyła. Wkrótce na świat przyszła ich córka Inez Josefin (ur. 1993) i syn Oscar Mikael (ur. 1996), a w międzyczasie wokalistka i jej partner wzięli ślub.

Po zakończeniu światowej trasy promującej płytę "Crash! Boom! Bang!" (duet pojawił się m.in. w Chinach) działalność Roxette została zawieszona na trzy lata (1996-1999), kiedy Marie i Per zajęli się sprawami rodzinnymi, a Gessle dodatkowo reaktywował Gyllene Tider. Powrót - z albumami "Have a Nice Day" (1999) i "Room Service" (2001) - nie wzbudził już takiego entuzjazmu wśród fanów, lecz zespół dobrze sobie radził na listach przebojów, szczególnie w Europie. "Roxette nie jest skończone. Ale przypuszczam, że stanie się to wkrótce" - napisał krytyk szwedzkiej gazety "Aftonbladet" w recenzji "Room Service".

Jego słowa sprawdziły się we wrześniu 2002 roku. Pewnego dnia Marie Fredriksson przewróciła się w łazience i uderzyła w głowę. Podczas badań w szpitalu wykryto u niej guza mózgu, a rokowania lekarskie były niezbyt dobre - według niektórych informacji lekarze dawali jej raptem kilka miesięcy życia. Intensywna kuracja sprawiła, że wokalistka pokonała chorobę, lecz okazało się, że na skutek trwałego uszkodzenia mózgu Marie straciła umiejętność czytania i liczenia, a także częściowo utraciła wzrok w jednym oku. O jej powrocie na scenę nikt wówczas nie śmiał mówić...

Fredriksson całkowicie zniknęła z pola widzenia fanów. Po raz pierwszy publicznie pokazała się w styczniu 2003 roku, kiedy razem z Perem Gessle odebrała z rąk króla Szwecji Karola Gustawa XVI Królewski Medal z Niebieską Wstęgą.

"To były trzy ciężkie lata" - powiedziała wokalistka w wywiadzie z 2005 roku, ujawniając, że wygrała walkę z rakiem. Razem z mężem zaczęła prace nad solowym, anglojęzycznym albumem "The Change".

Roxette w 2011 r. - Marie Fredriksson i Per GessleMarco ProschGetty Images

Postępy w rehabilitacji (wokalistka odkryła u siebie nową pasję - malarstwo) sprawiły, że wiosną 2009 roku fani doczekali się niemożliwego - Marie wraz z Perem wystąpiła jako Roxette. Po koncercie w Holandii jesienią 2009 r. odbył się ich kolejny krótki występ w ramach "Night of the Proms".

Zespół Roxette powrócił na scenę ostatecznie w 2011 roku. Wraz z nowym albumem "Charm School" i singlem "She's Got Nothing On (But The Radio)" duet ponownie zajął wysokie pozycje na listach przebojów.

W 2012 r. ukazała się płyta "Travelling" zawierająca nowy materiał i nagrane na nowo wcześniej niepublikowane utwory. Z kolei w listopadzie 2014 r. formacja podsumowała swoje 30-lecie dwupłytową składanką "XXX The Biggest Hits". Już na trasie z okazji tego jubileuszu (w tym podczas koncertu na Torwarze w Warszawie w czerwcu 2015 r.) Marie Fredriksson cały koncert spędziła na krześle, a na scenę weszła wprowadzona pod ramię.

Problemy zdrowotne sprawiły, że w kwietniu 2016 r. trasa koncertowa została odwołana. Lekarze zalecili wówczas wokalistce zakończenie występów na scenie.

Roxette w Warszawie (Torwar, 22 czerwca 2015)

Per Gesslefot. Marcin Bąkiewicz/mfk.com.pl
Marie Fredrikssonfot. Marcin Bąkiewicz/mfk.com.pl
W ostatnich latach Roxette regularnie odwiedza Polskęfot. Marcin Bąkiewicz/mfk.com.pl
Niemal od pierwszego utworu fani śpiewami wspierali swoich idolifot. Marcin Bąkiewicz/mfk.com.pl
Per Gessle śpiewał, grał, skakał, klaskał i biegał po całej sceniefot. Marcin Bąkiewicz/mfk.com.pl
Roxette oklaskiwało kilka tysięcy fanów - Torwar wypełniony był niemal do ostatniego miejscafot. Marcin Bąkiewicz/mfk.com.pl
Formalnie okrągłą rocznice Roxette będzie świetować w 2016 roku (formacja powstała w 1986 roku)fot. Marcin Bąkiewicz/mfk.com.pl
Grupa przyjechała do Polski w ramach jubileuszowej trasy koncertowej (30-lecie działalności)fot. Marcin Bąkiewicz/mfk.com.pl
Miłym akcentem było również założenie biało-czerwonej flagi przez Pera Gesslefot. Marcin Bąkiewicz/mfk.com.pl
Marie Fredriksson przez cały koncert siedziała na specjalnym krześle. To efekt choroby, z którą Szwedka się borykała (guz mózgu)fot. Marcin Bąkiewicz/mfk.com.pl
Per Gessle na scenie w Warszawiefot. Marcin Bąkiewicz/mfk.com.pl
Publiczność na koncercie Roxettefot. Marcin Bąkiewicz/mfk.com.pl
W Warszawie zabrzmiały największe przeboje Szwedów takie jak m.in. "Sleeping in My Car" oraz "How Do You Do!"fot. Marcin Bąkiewicz/mfk.com.pl
Pod koniec koncertu gitarzysta grupy, Christoffer Lundquist, zagrał motyw z "Pszczółki Mai"fot. Marcin Bąkiewicz/mfk.com.pl
22 czerwca na warszawskim Torwarze wystąpiła grupa Roxettefot. Marcin Bąkiewicz/mfk.com.pl

"Marie nie da już więcej rady" - komentowała wówczas menedżerka zespołu Marie Dimberg. "Chociaż kocham obecność na scenie i spotkania z fanami, ale nie mam już siły na dalsze koncertowe życie. To bardzo proste" - tłumaczył Marie.

Jeszcze w czerwcu 2016 r. do sprzedaży trafił album "Good Karma", ale wiadome było, że przyszłość grupy stanęła pod znakiem zapytania. W październiku tego roku rozpocznie się europejska trasa pod szyldem "Per Gessle's Roxette", na której lider wraz z zespołem wykonywać będzie wielkie przeboje oraz mniej znane utwory z repertuaru Roxette. W jej ramach wystąpi 21 października w Klubie Stodoła w Warszawie.

"Marie oczywiście jest niezastąpiona. Ale ona przesyła wszystkim swoje błogosławieństwa i oboje uważamy, że może to być świetny sposób, aby zachować świeżość tych piosenek, grając je z nieco innym akcentem przed tymi wszystkimi wspaniałymi ludźmi, którzy śledzą nas od wielu lat" - mówi Gessle.

Fredriksson od przerwania trasy Roxette wypuściła dwa single: "Alone Again" (w swoje 59. urodziny) i "I Want to Go" jesienią 2017 r. Nowy projekt jest powrotem do początków kariery Marie, która śpiewała jazz w kawiarniach i klubach. W utworze "Alone Again" wokalistkę wsparli czołowi szwedzcy jazzmani: Magnus Lindgren (saksofon) i Max Schultz (gitara).

"Jako solowa artystka pokazywała swoją inną stronę. Bardziej kruchą, wrażliwą, czasem nawet przedstawiającą wydarzenia ze swojego prywatnego życia. Nagrywała ballady, nagrywała piosenki przepełnione łzami, nadzieją i radością. Przez lata zmieniała swój styl, szczególnie po powrocie na scenę, gdy pokonała raka" - czytamy na stronie "The Daily Roxette", internetowej społeczności fanów działającej od 1997 r.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas