Kontrowersja goni kontrowersję. Dyskusyjne decyzje na MTV VMA

Zaraz po ogłoszeniu tegorocznych nominacji do statuetek Video Music Awards w sieci wybuchła gigantyczna dyskusja na temat tego, dlaczego teledysk do utworu "Despacito" Luisa Fonsiego i Daddy Yankee’ego nie został nominowany. Internauci byli zdania, że to fatalna decyzja. Historia MTV VMA pokazuje, że nie była to pierwsza wpadka decydujących o nagrodach.

Kanye West tłumaczy Taylor Swift, dlaczego nie zasłużyła na zwycięstwo na gali MTV VMA
Kanye West tłumaczy Taylor Swift, dlaczego nie zasłużyła na zwycięstwo na gali MTV VMAChristopher PolkGetty Images

Afera od "Despacito". O co właściwie chodzi?

Zanim jednak przypomnimy, jak wyglądały najbardziej kontrowersyjne decyzje na gali MTV VMA, zajmijmy się tegorocznym, najczęściej dyskutowanym tematem, czyli brakiem jakiekolwiek nominacji dla teledysku do "Despacito".

Klip latynoskiego duetu w ciągu kilku miesięcy przebił barierę trzech miliardów wyświetleń na Youtube i stał się również najpopularniejszym nagraniem w serwisie. "Despacitomania" nie dotarła jednak do MTV. Teledysk Fonsiego i Yankee’ego nie otrzymał żadnej nominacji. Powód? Oficjalnie klip nie został zgłoszony do rywalizacji. Szybko pojawiło się też wytłumaczenie. Wytwórnia Universal, w której działa Fonsi, stwierdziła że MTV przez cały czas ignorowało "Despacito", wyświetlając go jedynie w hiszpańskojęzycznym kanale.

Spektakularne porażki

Niesmak związany z kontrowersyjnymi wyborami ciągnie się za MTV VMA już od... pierwszej ceremonii rozdania nagród (1984). Wtedy właśnie, jeden z najważniejszych teledysków, o ile nie najważniejszy klip muzyki rozrywkowej, "Thriller" Michaela Jacksona, zdobył na gali trzy statuetki, ale przegrał w najważniejszej kategorii - teledysk roku - z The Cars i klipem "You Might Think". O tym, że był to zły wybór, świadczy specjalne zestawienie 100 najlepszych teledysków w historii, które przygotowała właśnie MTV w 1999 roku. Jackson ze swoim nagraniem trafił na szczyt, The Cars zajęli dopiero 25. miejsce.

Trzecią lokatę w tym samym zestawieniu zajął teledysk "Smells Like Teen Spirit" Nirvany. Oprócz wysokiej pozycji zespół Kurta Cobaina z Jacksonem łączy to, że również zostali skrzywdzeni podczas gali MTV VMA. Wyreżyserowany przez Samuela Bayera klip przyniósł Nirvanie gigantyczną popularność. Amy Finnerty przyznała, że klip zmienił postrzeganie MTV. To jednak nie wystarczyło do pokonania "Right Now" Van Halena. Grupa musiała zadowolić się nagrodą dla najlepszego nowego artysty oraz za najlepszy klip muzyki alternatywnej.

To oczywiście nie wszyscy faworyci, którzy przegrali w kategorii wideo roku. Głośno mówiło się o niedocenieniu rapowych teledysków Run-DMC ("Walk This Way") i Beastie Boys ("Sabotage"), a także o fatalnej pomyłce i nieprzyznaniu nagrody Gotye za "Somebody That I Used To Know" w 2012 roku. Co ciekawe, statuetki nie zgarnął również bardzo chwalony klip "Bad Girls" M.I.A., w którym obejrzeć można zapierające dech popisy kaskaderskie, a "We Found Love" Calvina Harrisa i Rihanny.

Za seryjnie krzywdzonych internauci uważają natomiast skład OK Go, który co jakiś czas w sieci prezentuje teledyski, w których stawia na kreatywność. Muzycy bawią się w nich kolorami, iluzjami optycznymi i eksperymentują ze zjawiskami fizycznymi, aby osiągnąć jak najlepszy efekt. Jednak materiały, które po sieci rozchodziły się wiralowo, nie zrobiły wrażenia na oceniających. OK Go otrzymali w 2014 i 2015 po jednej, mało znaczącej nominacji, które i tak nie skończyły się zwycięstwem.

Kanye West vs Taylor Swift - początek

Wyniki MTV VMA często komentowane są przez dziennikarzy oraz fanów, co się jednak dzieje, gdy zadowolony nie jest artysta? Swoje rozczarowanie wyrazić może w wywiadach, mediach społecznościowych lub tak, jak zrobił to Kanye West w 2009 roku.

Raper, który ewidentnie był tak niezadowolony z tego, że nagroda za żeńskie wideo roku przypadła Taylor Swift za klip "You Belong With Me", a nie Beyonce za teledysk "Single Ladies (Put a Ring On It"), że wyszedł na scenę, wygłosił swój monolog, wzruszył ramionami i zszedł ze sceny.

Za ten wybryk Westowi solidnie się oberwało, jednak co ważniejsze, incydent z 2009 roku zaczął wieloletni i nadal niezakończony konflikt na linii West - Swift, który tylko na chwilę przeszedł w zawieszenie broni. Jego najnowszą częścią jest odpowiedź wokalistki w teledysku "Look What You Made Me Do", a co całej historii możecie poczytać chociażby TU i TU.

Nowy artysta, czyli seria niezrozumiałych pomyłek

Kategoria najlepszy debiut niemal od zawsze wzbudzała sporo kontrowersji podczas MTV VMA. Problemem był nie tylko werdykt, ale i nominacje. W 1991 roku zwycięstwo odniósł Jesus Jones, a w tyle zostawił m.in. Seala i Gerado. Do ścisłego grona nie zmieścili się natomiast Mariah Carey, Alice In Chains oraz A Tribe Called Quest.

Podobnie niedopowiedzenie miało miejsce w 1995 roku, kiedy nagrodę odebrali członkowie Hootie & The Blowish, wygrywając m.in. z Portishead i Jeffem Buckleyem, nominacji zabrakło chociażby dla Notoriousa B.I.G.-a, Oasis i Aaliyah.

W 2008 roku nominacje nie były już tak dziwne, jednak zwycięstwo Tokio Hotel wzbudziło mieszane uczucia. Niemiecka grupa emo zostawiła w tyle bowiem Taylor Swift, Katy Perry, Miley Cyrus i Jordin Sparks.

Co z tymi nominacjami?

Na koniec znów wracamy do nominacji. Od 2006 roku o ostatecznych werdyktach decydują połączone głosy widzów oraz przedstawicieli branży muzycznej (nieznane są jednak propozycje i siła głosów publiki). Nominacje natomiast wyłaniane są przez samą branżę. Właśnie dlatego niektórzy artyści są przekonani, że to tworzenie list wykonawców z szansami na nagrodę jest szczególnie niesprawiedliwe.

W 2015 roku wyjątkowo niezadowolona z tego powodu była chociażby Nicki Minaj, która twierdziła, że jej klip do utworu "Anaconda" powinien zostać nominowany w kategorii wideo roku i gdyby podobny teledysk nakręciła biała dziewczyna, wszyscy by się nad nim rozpływali, wprost oskarżając osoby decyzyjne o rasizm.

Pretensje o brak nominacji miał również Nick Jonas w 2016 roku. Fani Taylor Swift byli wściekli o brak nominacji do któregoś z teledysków ich idolki - "Wildest Dreams" i "Out of The Woods". Stacja szybko wytłumaczyła, że Swift sama zdecydowała się nie zgłaszać klipów, gdyż był to czas, w którym robiła sobie przerwę od show-biznesu.

Czy w tym roku również nie obejdzie się bez kontrowersji? Dowiemy się już w nocy z 27 na 28 sierpnia.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas