"Każde pokolenie ma swój czas", czyli muzycy grają z dziećmi

Z rodziną dobrze nie tylko na zdjęciu - do takiego przekonania dochodzi coraz więcej muzyków, którzy zapraszają swoje dzieci nie tylko na okazjonalne występy na scenie, ale wręcz na stałe do swoich zespołów. Sprawdźcie, jak taka "polityka prorodzinna" wygląda w Polsce.

Robert Gawliński z synem Beniaminem gra w zespole Wilki
Robert Gawliński z synem Beniaminem gra w zespole WilkiAKPA
Robert Gawliński z synem Beniaminem gra w zespole WilkiAKPA

Robert Gawliński z żoną Moniką (menedżerką jego zespołu Wilki) ma dwóch synów: 23-letnich obecnie bliźniaków Beniamina i Emanuela.

Na początku 2014 roku na koncercie charytatywnym w Grodzisku Mazowieckim po raz pierwszy doszło do wspólnego występu Gawlińskiego seniora i jego synów: Beniamin grał na gitarze, a Emanuel na basie. Od tego czasu Beniamin był "członkiem dochodzącym" Wilków, coraz częściej zaczął pojawiać się na scenie podczas koncertów grupy. Początkowo wszyscy myśleli, że będzie to zastępstwo za Macieja Gładysza (gitarzysta występował równolegle z Edytą Bartosiewicz), jednak współpraca stawała się coraz bliższa.

Beniamin wziął udział w nagraniu najnowszej płyty "Przez dziewczyny" (premiera 15 kwietnia) już jako pełnoprawny muzyk Wilków - gra na gitarze akustycznej i klawiszach; śpiewa też chórki. Robert Gawliński przyznał, że nie mógł doczekać się chwili, gdy któryś z jego synów chwyci za instrument.

"To przecież mój syn. To jak mam go traktować?" - mówi lider Wilków w "Gazecie Krakowskiej" o nowym muzyku.


Kombii w komplecie (Waldemar Tkaczyk i Adam Tkaczyk po prawej)Fot. Wojciech StrozykReporter

Od 2009 r. perkusistą zespołu Kombii jest Adam Tkaczyk, syn basisty Waldemara Tkaczyka, który to współpracuje z Grzegorzem Skawińskim jeszcze od czasów licealnych. Najpierw razem zakładali zespół Kameleon, później w połowie lat 70. spotkali się w grupie Akcenty, przekształconej w Kombi.

Adam Tkaczyk w zespole Kombii zastąpił mającego problemy zdrowotne Jana Plutę (który zmarł w 2013 r.), współzałożyciela pierwszego wcielenia Kombi.

Co ciekawe, swojego syna do zespołu zaprosił także Sławomir Łosowski, lider Kombi. Jeszcze w 1991 r. grający na perkusji Tomasz Łosowski wystąpił na koncercie w Operze Leśnej w Sopocie z okazji 15-lecia Kombi. Towarzyszy on swojemu ojcu ponownie od 2004 r., początkowo pod szyldem Kombi Łosowski, od 2014 r. już jako Kombi. W styczniu tego roku zespół wydał materiał zatytułowany po prostu "Nowy album".


Od lewej: Wojtek, Krzysztof i Piotr CugowscyAKPA

Prawdopodobnie w tym roku światło dzienne ujrzy płyty wymownie zatytułowana "Cugowscy". To wspólny projekt Krzysztofa Cugowskiego (wokalisty nieistniejącej już Budki Suflera) oraz jego synów Piotra i Wojciecha Cugowskich, odpowiednio wokalisty i gitarzysty grupy Bracia. Co ciekawe, na albumie ma zaśpiewać także jego najmłodszy syn z drugiego małżeństwa Krzysztofa - 16-letni Krzysztof junior.

"Postanowiliśmy nagrać razem z tatą wspólny projekt, jesteśmy w trakcie prób. To będzie na pewno coś innego muzycznie, niż do tej pory można było usłyszeć" - mówili Piotr i Wojciech w "Dzień dobry TVN".

Na razie rodzinna współpraca obejmuje wspólne występy na scenie.

Krzysztof Cugowski nagrywa płytę z synamiNewseria Lifestyle/informacja prasowa


Patrycja i Grzegorz MarkowscyAKPA

Od dłuższego czasu przeplatają się muzyczne ścieżki Grzegorza Markowskiego, wokalisty grupy Perfect, i jego córki Patrycji Markowskiej. Początkowo wokalistka musiała mierzyć się z zarzutami, że jej kariera jest zasługą bardziej znanego ojca.

- Nie utrzymałabym się dłużej na rynku muzycznym niż miesiąc, gdyby publiczność nie chciałaby przychodzić na koncerty, nie sprzedawałabym płyt. Pamiętajmy, że żadna z wytwórni muzycznych nie chciałaby wydawać moich płyt tylko ze względu na nazwisko - mówiła Interii.

Na koncie mają takie rodzinne duety, jak "Nie zatrzyma nikt", "Z tobą" (oba na płytach Patrycji) oraz "Trzeba żyć" zespołu Perfect.


Wojciech Waglewski, Emade i Fiszfot. Mieczysław WłodarskiReporter

Jedną z najbardziej znanych i utytułowanych rodzin na polskiej scenie są Waglewscy: Wojciech (wokalista i gitarzysta Voo Voo) oraz jego synowie Bartosz "Fisz" i Piotr "Emade". Początkowo mało kto wiedział, kto kryje się pod pseudonimami Fisz i Emade. Nastolatkowie debiutowali w hiphopowym składzie RHX, później Emade zajmował się produkcją płyt brata, razem działali pod szyldem Tworzywo Sztuczne. Z czasem zaczęli też współpracować z tatą - poczynając od współpracy przy płytach Marii Peszek i Voo Voo, by w końcu po raz pierwszy nagrać coś razem w trójkę: efektem była płyta "Męska muzyka" z 2008 r.

"Każdy z nas musiał osiągnąć w swojej działce odpowiedni status, aby nie wyglądało na to, że ktoś tu się chce od kogoś odbijać" - tłumaczył w "Gazecie Wyborczej" Wojciech Waglewski.

W październiku 2013 r. ukazał się kolejny wspólny album - "Matka, Syn, Bóg". Na płycie pojawiły się m.in. utwory znacząco zatytułowane - "Ojciec", "Syn", "Matka".


Sławomir Świerzyński z dziećmi w barwach Bayer Fullfot. Tadeusz KoniarzReporter

Mocno rodzinną ekipę tworzy jedna z najpopularniejszych formacji disco polo - Bayer Full. Do lidera Sławomira Świerzyńskiego (w zespole od 1984 r.) kolejno dołączały udzielające się wokalnie jego dzieci: Sebastian (od 2007 r.), Damian (od 2009 r.) i Nikola (od 2012 r.). Okazjonalnie w chórkach występuje również żona Sławomira - Renata.

"Mam nadzieję, że moja córka Nikola podejmie takie wyzwanie i kiedyś spróbuje sobie pośpiewać solowo. Aczkolwiek podejrzewam, że zawsze będziemy razem współpracować" - mówił lider Bayer Full pytany o karierę solową Nikoli, która śpiewa główną partię w piosence "Niespodziewanie".


Arka Noego: Wszystkie dzieci nasze sąFot. Marek BarczyńskiEast News

Jeszcze liczniejszą rodziną może pochwalić się Robert "Litza" Friedrich, muzyk znany obecnie przede wszystkim z Luxtorpedy, mający w dorobku występy w m.in. Acid Drinkers, Kazik Na Żywo, 2Tm2,3, Turbo i Flapjack. Grającą przede wszystkim piosenki o tematyce religijnej Arkę Noego tworzą zaprzyjaźnieni z Litzą muzycy oraz ich dzieci. Od 1999 r. przez zespół przewinęło się dobrze ponad setka dzieci, w tym m.in. Urban, Bruno, Franciszka, Henryk, Róża i Wiktoria Friedrich.

W Arce występowały bądź wciąż występują także dzieci m.in. Darka Malejonka (Maleo Reggae Rockers) i Macieja "Ślimaka" Starosty (perkusista Acid Drinkers i Flapjacka).


Anti Tank Nun w poszerzonym składzie: Maxx Alexx Pukacki (drugi z prawej) jest synem Titusa (w środku)materiały promocyjne

Z synem na jednej scenie występuje też kolega Litzy z Acid Drinkers: wokalista i basista Tomasz "Titus" Pukacki. W połowie 2015 r. do składu zespołu Anti Tank Nun dołączył 22-letni wówczas Max Alex Pukacki, który przejął od ojca funkcję basisty (Titus skupił się na wokalach).

"Chciał być muzykiem i przez chwilę kręcił się obok gitar, ale mu przeszło. Mówię mu: 'To zostań wokalistą'. Blondyn, 1,90 m wzrostu. Nie wyrobiłby się z groupiesami, jakby się wziął za robotę" - mówił ze śmiechem Titus o swoim synu ("Playboy" z 2010 r.).

Anti Tank Nun w poszerzonym, pięcioosobowym składzie wystąpił w Pokojowej Wiosce Kryszny na Przystanku Woodstock 2015. Zapowiadano wówczas prace nad trzecim albumem, ale jak na razie ten temat ucichł. Wiadomo, że zespół pojawi się w czerwcu Rock Hard Ride Free w Goleniowie (gwiazdami imprezy połączonej ze zlotem motocyklowym będą m.in. Saxon, Candlemass, Behemoth, Primal Fear i Raven).


- Zagrać ze swoim dzieckiem na scenie to jest wielka radocha - mówił Interii Kuba Płucisz, były lider, założyciel i gitarzysta grupy Ira. W sierpniu 2015 r. muzyk pojawił się na Przystanku Woodstock ze swoim projektem Kuba Płucisz i Goście, a wśród licznych uczestników pojawił się jego syn - grający na gitarze Mikołaj Płucisz. On także zagrał na wydanej w marcu tego roku płycie projektu; zobaczyć go można również w teledysku do nowej wersji przeboju "Mój dom".

Kuba Płucisz i "Drużyna pierścienia"INTERIA.PL

Kubę Płucisza wspiera również jego długoletni przyjaciel jeszcze z zespołu Ira - gitarzysta Piotr Łukaszewski. Na debiutanckiej płycie jego grupy Fuzz gościnnie zagrał zaledwie 10-letni Mikołaj. Drugi z synów gitarzysty - Łukasz - zajął się częściowo realizacją "rodzinnego" utworu "Pierwszy krok". - To wspaniale patrzeć jak dzieciaki podążają własną drogą korzystając z doświadczeń rodziców - cieszył się Piotr Łukaszewski w rozmowie z Interią.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas