Tymon Tymański "zatrzymany". Akcja przeciwko represjom na Białorusi

Muzyk i kompozytor Tymon Tymański zatrzymany w wyniku policyjnej prowokacji - ogłosiła w czwartek (4 sierpnia) Amnesty International. Po chwili organizacja ujawniła, że jest to prowokacja - w rzeczywistości chodzi o represje wobec białoruskiej opozycji. AI wzywa do protestowania wobec nich.

Tymon Tymański: "Doceń wolność i pomóż innym"
Tymon Tymański: "Doceń wolność i pomóż innym"MWMedia

"Na każdego znajdzie się jakiś paragraf - szczególnie gdy chodzi o wolność słowa. Dwa lata to nie przelewki. Inni dostali jeszcze większe wyroki. Podczas procesu nie było twardych dowodów, tylko domniemania. W więzieniu stosuje się tortury. Teraz potrzebuję każdego słowa o solidarności, każdego słowa żądającego wolności" - apeluje Tymon Tymański na filmie, który Amnesty International dołączyła do sensacyjnego maila dla dziennikarzy z informacją "Muzyk i kompozytor Tymon Tymański zatrzymany w wyniku policyjnej prowokacji".

Po kilku chwilach cała sprawa się wyjaśnia - Tymański informuje, że w rzeczywistości chodzi o Zmiciera Daszkiewicza - lidera białoruskiego opozycyjnego ruchu Młody Front. Był on wielokrotnie represjonowany przez władze Białorusi z powodu swej opozycyjnej działalności. 18 grudnia 2010 r. milicja zatrzymała go w przeddzień wyborów prezydenckich i następującej po nich demonstracji na Placu Niepodległości w Mińsku.

Daszkiewicz razem z Edwardem Lobauem - również działaczem Młodego Frontu - zostali skazani odpowiednio na dwa i cztery lata pobytu w kolonii karnej za rzekome napastowanie przechodniów. Jak relacjonuje AI, świadek wydarzeń powiedział, że w rzeczywistości to Daszkiewicz i Lobau zostali zaatakowani przez czterech mężczyzn, którzy zapytali ich najpierw o drogę, a potem pobili. Milicja zatrzymała Zmiciera Daszkiewicza i Edwarda Lobaua, "pytający o drogę" odeszli wolni.

"Jestem Zmicier Daszkiewicz. Jestem liderem opozycyjnego ruchy Młody Front. Zostałem skazany na dwa lata kolonii karnej. Oficjalnie - za rozbój. Ale to nieprawda. Jestem więźniem sumienia Amnesty International. Jeśli zwrócił twoją uwagę apel o uwolnienie Tymona, proszę: tym bardziej pomóż mi (...) Doceń wolność i pomóż innym" - mówi w filmie w imieniu Daszkiewicza Tymański, który na twarzy ma maskę ze zdjęciem opozycjonisty.

Amnesty International zamieszcza też wzór listu do prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki, z apelem o uwolnienie opozycjonisty skazanego i więzionego "niesprawiedliwie, z powodu swojej pokojowej, opozycyjnej działalności i korzystania z wolności słowa".

"Obecnie na Białorusi bardzo wielu opozycyjnych działaczy jest więzionych i skazywanych, dlatego że brali udział w pokojowej demonstracji z 19 grudnia 2010 r. lub w protestach, które miały miejsce bezpośrednio po tym wydarzeniu. Wielu z zatrzymanych było poddawanych torturom, wymuszono również na nich obciążające zeznania. Są oni więźniami sumienia, osobami więzionymi z powodu pokojowego korzystania z przysługujących im praw człowieka. Wzywam władze Białorusi do natychmiastowego uwolnienia Zmiciera Daszkiewicza, Edwarda Lobaua i innych uwięzionych i niesprawiedliwie skazanych opozycjonistów" - głosi apel do Łukaszenki, który może skierować do niego każdy obywatel.