Marilyn Manson znów w sądzie
Już od kilku tygodni nie mieliśmy okazji usłyszeć o żadnym skandalu z udziałem Marilyn Mansona. Co prawda obecnie toczy się przeciw niemu proces wytoczony przez pewnego ochroniarza, o naruszenie nietykalności cielesnej, ale poza tym nic sie nie działo. Tymczasem do sądu pozwała go kolejna osoba. 19-letnia Włoszka oskarża wokalistę o molestowanie seksualne podczas koncertu, jaki odbył się w lutym tego roku.

Podczas występu Manson zaprosił jedną z fanek na scenę. Kiedy stanęła obok niego, zaczął podobno ją dotykać i wykonywać nieprzyzwoite gesty. Ponadto zmuszał ją ponoć do takiego samego zachowania, podczas gdy pięć tysięcy osób na sali głośno wyrażało z tego powodu swoje zadowolenie.
W pozwie skierowanym przeciwko Mansonowi Włoszka twierdzi, że nie chodzi tu tylko o nią, ale także o wszystkie osoby, które mogły poczuć się urażone takim zachowaniem gwiazdora w miejscu publicznym.
We wrześniu autor przeboju "Fight Song" musiał stawić się w sądzie z powodu podobnego pozwu. Wtedy o molestowanie seksualne na lipcowym koncercie w Michigan oskarżył go jeden z ochroniarzy. Manson dotykał się w niedwuznaczny sposób jego głową w okolicy swych genitaliów.