Reklama

Były basista Alice In Chains nie żyje

Rockman Mike Starr zmarł w Utah prawdopodobnie z powodu przedawkowania narkotyków. Basista miał 44 lata.

Starr dołączył do grunge'owego zespołu Alice In Chains w 1987 roku i występował w grupie przez sześć lat, po czym odszedł podczas trasy koncertowej w 1993 roku.

Po rozstaniu z Alice In Chains Starr na krótko dołączył do formacji Sun Red Sun, w której znajdowali się znani z Black Sabbath Ray Gillen i Bobby Rondinelli.

W związku ze swoim uzależnieniem od narkotyków Starr wystąpił w 2009 roku w reality show "Celebrity Rehab". Z kolei w lutym 2011 roku był aresztowany za nielegalne posiadanie "kontrolowanych substancji".

Reklama

Przypomnijmy, że to już druga taka tragedia związana z Alice In Chains. W 2002 roku z powodu przedawkowania narkotyków zmarł oryginalny frontman formacji - Layne Staley.

Zobacz Alice In Chains w 1991 roku z Layne'em i Mike'iem:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Alice In Chains
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama