Edyta Górniak i "Pocahontas": Mamy wojownika, który walczy o prawdę
- Jestem zawsze bardzo wzruszona, jak kolejne pokolenia identyfikują się z tą postacią - opowiada Edyta Górniak o Pocahontas w rozmowie z Interią. To właśnie pamiętny przebój "Kolorowy wiatr" z tej animacji wokalistka przypomni podczas koncertu "100 lat Disneya" w Polsacie.
10 kwietnia w Interii i Polsacie obchodzimy Dzień Disneya. Wielkanocny Poniedziałek - od wczesnego poranka do popołudniowego seansu - na antenie Polsatu upłynie pod znakiem przebojów: "Zaplątani", "I żyli długo i zaplątani", "Ratatuj", "Vaiana: Skarb oceanu", "Zwierzogród" i "Księga dżungli" (2016). Zwieńczeniem będzie wyjątkowy koncert "100 lat Disneya", zaplanowany na godzinę 20:00.
Podczas koncertu usłyszymy między innymi utwory z "Króla Lwa", "Małej Syrenki", "Krainy lodu" i "Vaiany". "Pieśń o miłości (Miłość rośnie wokół nas)" zaśpiewa Michał Szpak, "Na morza dnie" - Andrzej Kozłowski, "Naprawdę chcę" - bryska, "Drobnostkę" - Igor Kwiatkowski.
Kayah i Maciej Musiałowski wykonają utwór "Wspaniały świat" z "Aladyna", Cleo "Ani słowa" z "Herkulesa", "Nie mówimy o Brunie" z filmu "Nasze magiczne Encanto" - chór Sound'n'Grace, "Piekną i Bestię" i "Chwytam wiatr" - Beata Kozidrak i wiele, wiele innych. Wszyscy zaś wykonawcy razem z całą publicznością na sam finał brawurowo zaśpiewają wspólnie "Hakuna Matata".
Jedną z gwiazd będzie Edyta Górniak, która przypomni przebój "Kolorowy wiatr" z filmu "Pocahontas".
"100 lat Disneya": Gwiazdy na ściance
10 kwietnia 2023 r. w Polsacie odbędzie się Dzień Disneya. Zwieńczeniem będzie wieczorny koncert "100 lat Disneya", podczas którego przeboje z animacji Disneya wykonają największe gwiazdy polskiej sceny. Kto pojawił się na ściance?
Edyta Górniak i "Pocahontas": Mamy wojownika, który walczy o prawdę
Oliwia Kopcik, Interia.pl: Śpiewa pani chyba najbardziej kultową piosenkę z animacji Disneya - "Kolorowy wiatr". Dzięki temu "Pocahontas" to jest pani ulubiona produkcja disneyowska, czy jest inny numer 1?
Edyta Górniak: - Mam kilka ulubionych, ale zdecydowanie "Pocahontas" to jest już naprawdę historia. Jestem naprawdę wzruszona, kiedy widzę, że kolejne pokolenia identyfikują się z tą postacią. Że mamy w sobie wojownika, który chciałby walczyć o tę organiczność i prawdę. Bardzo mi ulżyło, kiedy zobaczyłam ten film, bo jednak wcześniej ukrywałam, że rozmawiam z kamieniami czy wodą, że się radzę drzew, a tymczasem okazuje się, że najstarsze, najpiękniejsze wartości są przekazywane również w takich pięknych produkcjach Disneya. Jestem bardzo szczęśliwa, że mogę się identyfikować wprost z taką niezwykłą postacią. Jesteśmy sobie niezwykle bliskie z Pocahontas.
Jaki jest sekret produkcji disneyowskich?
- Myślę, że to prawda, która się przemieszcza pod przeróżnymi postaciami i historiami. Pod różnymi scenariuszami przekazywane są pierwsze prawa naszego wszechświata, na których oparte jest wszystko - rywalizacja dobra ze złem, światłości z demonicznością. Okazuje się, że możemy przyjść na świat bardziej digital, ale i tak będziemy potrzebować tej organiczności. Za tym tęsknimy, przez to jesteśmy nieszczęśliwi, jeśli tego nie mamy. Najszybciej się regenerujemy, kiedy jesteśmy blisko przyrody, czy nie? Jak ktoś ma trudny moment, to kiedy zostaje sam ze sobą w pokoju, jest mu bardzo ciężko, a kiedy wyjdzie na spacer, nad jezioro czy siądzie sam przy ognisku i popatrzy w niebo, to dostanie wsparcie od naszej Matki Ziemi. O tym między innymi też mówi "Pocahontas". To jest wielki cud i naprawdę bardzo się cieszę, że ten utwór żyje cały czas.
Myślę, że kolejne pokolenia pytają, czemu wilk tak wyje w księżycową noc.
- Mnie też pytają często! Ja nawet wiem dlaczego. To bardzo piękny, ważny powód. Ale za dużo się tu dzisiaj dzieje, żebym mogła zabrać was do takiej przestrzeni.
Odchodząc od Disneya - pani syn wchodzi teraz w branżę muzyczną. Na pewno jest duma, ale jest też strach? Show-biznes nie jest łatwy.
- Zawsze będę się o niego obawiała. Nie jest to może dla mnie najszczęśliwszy jego wybór, ale tak samo było z wojskiem - nie bardzo chciałam, żeby szedł do szkoły wojskowej, ale kocham go i pozwalam mu na tę wolność wyboru. Na tym polega też miłość rodzicielska, żeby dzieci podążały za swoją duszą, a my tylko możemy im kibicować i w razie czego być na wyciągnięcie ręki. Jest bardzo zdolny i szkoda byłoby, gdyby nie robił muzyki, ale jednocześnie ja też znam smak pracy w show-biznesie. Przed tym wolałabym go uchronić, chociaż on jest chyba bardziej odporny i bardziej cool niż mama (śmiech). Myślę, że sobie lepiej poradzi niż ja.
Czy fani mogą czekać od pani na jakieś nowości w tym roku?
- Na pewno będą nowe utwory. Nie chcę za dużo mówić wcześniej, bo wiele razy coś zapowiadałam, a potem jakieś okoliczności w tym przeszkadzały. Dlatego teraz przyjęłam zasadę, że jak jest gotowe to robię premierę z dnia na dzień. Lubię tak zaskakiwać. Więc powiem tylko, że powstały piękne utwory