Natalia Nykiel: Bardziej chce mi się machać głową niż biodrem
10 maja ukazał się jej singel "Spokój", którym promuje drugi album studyjny, a 3 czerwca przed sporą publicznością wystąpiła na Orange Warsaw Festival. Jednak to nie koniec niespodzianek od Natalii Nykiel. O teledysku do utworu "Spokój", trasie koncertowej oraz pisaniu pracy inżynierskiej między nagraniami i występami, wokalistka opowiedziała Interii przy okazji warszawskiej imprezy.
"Spokój" to pierwszy singel zapowiadający nowy album Natalii Nykiel. Utwór na Youtube w ciągu trzech tygodni zdobył 511 tys. wyświetleń i już teraz mówi się, że może stać się przebojem lata.
- To jest bardzo delikatna zapowiedź nowego materiału. Włożyliśmy tam troszeczkę więcej elektroniki niż zwykle, szczególnie na bridge'u. Ale myślę, że to jest jeszcze cicha woda przed płytą i trochę moje osobiste rozliczenie się z ostatnim czasem - opowiada nam o utworze wokalistka.
Kiedy natomiast można spodziewać się płyty? Według Nykiel prawdopodobnie album ukaże się jesienią, chociaż piosenkarka nie chce zdradzać wielu szczegółów. Dużo więcej dowiedzieliśmy się natomiast o teledysku promującym singel "Spokój" (premiera 8 czerwca).
- Klip kręciliśmy na Cyprze i robiliśmy to na wyschniętym, słonym jeziorze więc bardzo interesująca lokalizacja. Co ciekawsze, jezioro było pokryte warstwą soli, a pod nią znajdowało się jeszcze pięć centymetrów błota, więc praca nad klipem była naprawdę dużym wyzwaniem. Każdy z nas musiał zostawić tam po parze butów, bo niszczyły je sól i błoto - tłumaczy.
Wokalistka promocję nowego singla rozpoczęła na Orange Warsaw Festival, a następnie ruszyła w trasę Red Bull Tour Bus, w trakcie której na dachu specjalnego autobusu zagra w kilku miejscowościach, które wygrały w trakcie internetowego głosowania.
- Koncert na Orange Warsaw jest dla nasz szczególny, bo to pierwszy raz, na którym zagramy nowe utwory oraz singel "Spokój". Te kawałki pojawią się także na trasie Red Bull Tour Bus. Jeżeli macie ochotę to zapraszam na autobus, bo stare utwory będą w nowych aranżacjach, trochę takich electro-grunge'owych, bo zaprosiliśmy gitarzystę do tego projektu - opowiada Nykiel.
Przy tej okazji porozmawialiśmy z wokalistką o jej "mrocznych" czasach i zespole Ahmada, w którym działała jeszcze przed zdobyciem popularności w "The Voice of Poland".
- Zespół rockowy na pewno odcisnął się jakoś mocno w moim życiu, niemniej był to bardzo amatorski epizod, ale faktycznie z tego czasu, kiedy byłam dosyć mocną "klimaciarą" i słuchałam ciężkiego rocka i metalu, to zostało we mnie trochę rocka i poczucia, że chcę bardzo mocnej energii na scenie. I to niekoniecznie objawia się w tym, że aranże są rockowe, tylko tym, że chce mi się bardziej machać głową niż biodrem - mówi Nykiel.
Singel "Spokój" zaprezentowany został również w programie Kuby Wojewódzkiego. Ponadto Nykiel wraz z Tomaszem Adamkiem była gościem programu. Odcinek wywołał sporo dyskusji z uwagi na kontrowersyjne wypowiedzi boksera (żarty z bicia kobiet, rasistowskie komentarze). Nykiel w rozmowie z Interią skupiła się na swoim udziale.
- Opinie są takie, że wypadłam dobrze. Mi się też tak wydaję i jestem zadowolona z tego, jak to wyszło. Może trochę było mało mojej osoby, ale z tym nie mam problemu, bo cieszę się, że miała okazję na żywo zaśpiewać "Spokój". Po to tam poszłam - stwierdza.
Dodatkowo Natalia zauważa, że program pozwolił jej dotrzeć do nowych słuchaczy.
- Dzięki temu programowi przyszło do mnie trochę nowych ludzi. I nie tyle, że nie słyszeli moich utworów wcześniej, ani nie słyszeli o mojej osobie, tylko też znalazło się trochę ludzi, którzy coś tam słyszeli, ale im nie pasowało, ale gdy zobaczyli mnie to pomyśleli "fajna babka". Dostałam sporo takich wiadomości oraz takich, w których widzowie zapowiadali, że będą mnie śledzić, bo okazało się, że jestem dziewczyną z Piecek, która robi to, co kocha i nie ma tutaj jakiegoś większego zamieszania - dodaje Nykiel.
W lutym Natalia Nykiel obroniła pracę inżynierską na Wydziale Budownictwa i Inżynierii Środowiska na SGGW (studiowała inżynierię środowiska). Przy okazji opowiedziała, jak łączyć studia i koncerty w całej Polsce.
- To na pewno było ciekawe doświadczenie, ponieważ często musiałam w trasę ze sobą brać zadania, bo na drugi dzień miałam kolokwium. Wracaliśmy nocą z koncertu, a ja na ósmą rano musiałam być na uczelni. Akurat jak pisałam pracę inżynierską, to mieliśmy chwilę przerwy w koncertowaniu. Ale uważam, że wszystko jest kwestią dobrej organizacji czasu i wszystko się da zrobić - przyznaje wokalistka.